hmm... też myślę, że nie potrzeba nam kolejnej uzbrojonej formacji w mieście
potrzebni są ludzie, którzy będą doglądali przestrzegania prawa (np przepompowywanie ścieków z domków które się nie podłączyły do kanalizacji)
policja z obecnymi brakami kadrowymi ma ograniczone pole działania, a formacja miejska ma dodatkową zaletę, że burmistrz może ją skierować tam gdzie jest najbardziej potrzebna, a policję może jedynie prosić.

W Piastowie po drogach jeździ wielu zwyrodnialców, którzy są zagrożeniem dla życia innych ludzi. Wielu podrzuca śmieci, demoluje miasto, żłopie na ławkach, brudzi nasze chodniki i klomby nie sprzątając po psach, utrzymuje posesje w brudzie. Sprawnie działająca straż miejska we współpracy z mieszkańcami mogłaby zrobić dużo dobrego i wystawić wiele mandatów.

Chyba generalnie z punktu widzenia mieszkańca żadne miasto na tym nie straciło że powstała straż miejska. Dla mnie najważniejsze by kontrolowali umowy na wywóz śmieci, pilnowali porządku (np baraki przy Piłsudskiego), patrolowali miejsca gddzie najczęściej zbiera się młodzież oraz kontrolowała przestrzeganie zakazu zatrzymywania (np przy Biedronce). Wtedy policja mogłaby się zając poważniejszymi sprawami

A wracając do tematu tego wątku ---> już trzy razy widziałam radiowóz i policjantów z radarem na ul. Piłsudskiego na odcinku bliżej Bohaterów Wolności. Na Piłsudskiego w okolicy gimnazjum jest ograniczenie do 40 km/h a wszyscy jeżdżą co najmniej 60. Kontrole te odbywały się w niedziele przed południem.

Do tych strażników dolicz komendanta który za byle grosze pracować nie będzie. Dolicz jeszcze jakiś personel cywilny. No strażników powinno być conajmniej 10. To wszystko kosztuje. Mok ma być zburzony i postawiony od nowa a straż gdzie się wtedy podzieje? Zobacz w jakich warunkach kisza się urzędnicy z burmistrzem na czele. Mały ciasny budynek. Więc co? Budować nowej siedziby nie ma gdzie. Policja może nie udostępnić pomieszczeń na Popiełuszki. Tak wiem że możesz napisać że robię problemy. Ale myślę że łatwo rzucić hasło o stworzeniu straży miejskiej a dużo trudniej to zrealizować.

PMK - masz rację, w innych miastach straż miejska to spora ekipa, a nie tam 2 osoby.

Np. w Milanówku "W komendzie Straży Miejskiej przy ulicy Warszawskiej 32, oddanej do użytkowania w 2000 roku (budynek po stacji PKP), zatrudnionych jest 18 strażników. Straż Miejska w Milanówku jest najstarszą powołaną tego typu formacją w kraju - powstała w 1991 r. W dniu 23.05.2005 r. uruchomiony został monitoring uliczny ze stanowiskiem dowodzenia w komendzie Straży Miejskiej. Dotychczas zostało zainstalowanych 20 kamer, w tym 11 kamer szybkoobrotowych i 9 kamer stacjonarnych. Główne stanowisko monitoringu znajduje się w komendzie Straży Miejskiej. Docelowo zostanie zainstalowanych minimum 15 kamer obrotowych i 15 kamer stacjonarnych."
http://www.milanowek.pl/index.php?cmd=m ... ykul&id=16

http://gazetawpr.pl/BoxInfoPositions/12 ... ienia.html

Moze wiec jednak warto ? ....

To że dałoby to dużo dobrego dla naszego miasta to nie podlega dyskusji. Z tym że nadal koszty są dla nas za wysokie,..

a może jednak strażnicy zarobiliby na siebie w naszym mieście
już na pierwszy rzut oka mieliby pole do popisu jak to niektórzy 'sprytni' mieszkańcy nie podłączyli się do kanalizacji, a nocami przepompowują ścieki do studzienek, domki bez umów na wywóz śmieci, spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, nie sprzątanie po swoich pupilach, spalanie śmieci na posesjach wiosną i jesienią, aa i najważniejsze wpuszczanie młodocianych do automatów hazardowych
myślę, że mogłoby się okazać, że jednak zarobią na siebie. Oczywiście warunkiem jest to, że byliby zatrudnieni ludzie którym się chce, ale to już inna historia

Dla straży musiałby być ustalony wymagany czas reakcji od zgłoszenia do interwencji, jaki się próbuje wymusić na pogotowiu (obowiązek zanotowania czasu zgłoszenia i czasu dotarcia na miejsce spoczywałby na dyspozytorze). Konieczna byłaby też jawność działania - każdy ma prawo wglądu w informację, jak załatwiono sprawę (poza danymi osobowymi) oraz ile czasu upłynęło od zgłoszenia do interwencji. Ideałem byłoby publikowanie tych danych w internecie (opis interwencji to tylko kilka zdań, które może sporządzić dyspozytor).
Obawiam się, że nieskuteczność policji wynika z tego, że nie istnieje dziś żadna skuteczna kontrola ich działań.

Po pierwsze jeśli jesteś stroną w sprawie tj zgłaszasz na kogoś zawiadomienie to masz prawo być na bieżąco informowany co się z tym dzieje. Inaczej jest z interwencjami, ale ja nie uważam żeby dobrym pomysłem było takie upublicznianie ich przebiegu. Jaka z tego korzyść? Za to jestem jak najbardziej za publikowaniem statystyk np co miesiąc jak działała straż, ile interwencji jakiego typu podjęła itp. Od policji tego nie wymusimy, a szkoda. Mówiąc szczerze sam jestem ciekaw ile takich interwencji jest w naszym mieście i jaka jest przestępczość.