przez Marcin » Śr, 6 maja 2009, 18:35
Widzę, że kilku osobom pani w kiosku przy Biedronce podpadła, ale za to pan w tym samym kiosku bardzo kulturalny i pomocny, więc polecam.
Inne nasze ulubione miejsca to:
a) mięsny na Wysockiego przy Małgośce - ładny towar, bardzo miła obsługa,
b) Biedronka (niby supermarket, a taka rodzinna atmosfera, dobrany skład, człowiek nie czuje się jak w tesco, gdzie pracownicy zieją nienawiścią do miejsca pracy),
c) dwoje z czterech sprzedawców przed Biedronką (młode małżeństwo stojące na zmianę mniej więcej na przeciwko wejścia do Biedronki oraz pani Kazia przy drzwiach Biedronki) - miła obsługa, zazwyczaj dobre zaopatrzenie, bardzo uczciwi ludzie,
d) nowy kiosk przy PKP (na przeciwko apteki) - bardzo miła obsługa, dobre zaopatrzenie,
e) warzywniak przy Biedronce - miła obsługa, dobrej jakości towar (kiedyś było taniej, poza tym ostatnio sprzedali stare pieczarki - zaczynają się psuć),
f) sklep dziecięcy przy Alejach Jerozolimskich (kilka domów od Tysiąclecia w stronę Pruszkowa) - bardzo miła i rzeczowa obsługa.
Miejsca, w których nie lubimy kupować:
a) tesco - puste półki to norma, zero informacji, brak towaru, kiedyś jakaś baba nie chciała mi sprzedać chleba za 10 dziewiąta twierdząc, że pracuje tylko to dziewiątej,
b) sklep dziecięcy niedaleko PKP (słaby wybór, podobno średnio pomocny sprzedawca),
c) pozostała dwójka sprzedawców pod Biedronką (młody chłopak stojący najbliżej kiosku i warzywniaka oraz starsza pani czasem z mężem stojąca bardzo blisko Wysockiego, ostatnio niewidziana). Chłopak jest średnio pomocny, a ceny dosyć wysokie. Starsza pani przy Wysokiego ma kiepski towar, a jej mąż próbował mnie kiedyś oszukać, wciskając pod spód zgniłe owoce.