przez gienek » Cz, 6 paź 2011, 18:40
Trochę mnie zaskoczyło, że salon24.pl publikuje takie teksty, ale wyjątkowo się z nimi zgadzam więc tylko przekopiuję bez tendencyjnej ingerencji:
"Kaczyński i Kowal w jednym stali domu, ale rozwód ich rozdzielił. Niemniej mieli w swoim czasie szansę wspólnie coś dla Polski popełnić. Napieralski jest szefem partii, która miała okazję porządzić nie raz.
Dziś łączy ich jedno – niechęć do Tuska.
Co im zawinił Tusk? Ano zrobił to, czego oni w czasie swoich rządów, przypadających na lata koniunktury, albo nie zrobili, albo nie zaczęli robić, albo w ogóle nie pomyśleli, że zrobić należy.
Powodzie z 1997 roku wykończyły ówczesny rząd, a rząd Tuska jeszcze większe powodzie przetrwał. Ten rząd zbudował więcej dróg niż wszystkie rządy od 20 lat razem wzięte. Powiada minister Sikorski, że nawet od 1000 lat! I to jest prawda!
Na świecie szaleje kryzys, a premier, co to podobno„nicniemogę”, Tusk zamiast siąść, płakać, albo zgodnie z oczekiwaniami podać się do dymisji, na złość wszystkim radzi sobie! Zadłużenie? Istnieje - fakt, ale na znacznie niższe kwoty niż ma to miejsce w Europie, a kwota zadłużenia, patrząc na PKB, jest realnie spłacalna w dającym się przewidzieć czasie! Warto zauważyć, że żaden porządny biznes nie rozwija się bez kredytów, a państwo to nic innego jak wielki biznes. Mówi się, że zadłużenie wynosi 20 tys. na jednego pracującego Polaka. Mieliśmy już i wyższe, a 20 tys. na Polaka na przestrzeni powiedzmy 20 lat, to kwota 83,33 zł miesięcznie, co odpowiada wysokości podatku dochodowego od 463 zarobionych złotych. Dużo?
Z programów PiS, SLD, PJN zaś łatwo obliczyć, że zadłużą Polskę na jeszcze więcej, bo planowane przez nich ograniczenia w wydatkach pieniędzy publicznych nie równoważą się nijak z obiecywanym rozdawnictwem.
Tusk nie obiecuje zbyt wiele, bo wie, ile pieniędzy na co jest potrzebne. No! To chociaż w tym przebijmy znienawidzonego Tuska!
Plebiscyt ile kto da! Kowal wynajduje rozmaite oszczędności, nie patrząc, że wydatki je przewyższają i deficyt będzie jeszcze większy. SLD i PiS obiecują kompletne gruszki na wierzbie i otwieranie dawno otwartych drzwi. Deficyt w razie dojścia przez nich do władzy – klękajcie narody! Druga Grecja gwarantowana. Ale co tam – wielu polityków obiecywało a to drugą Japonię, a to Irlandię, czemu Grecja ma być gorsza, jeśli już się nam wariant owej przydarzy?
Nie czas teraz na eksperymenty na żywym organizmie. Nie czas na audyty, na rozdawnictwo, ani na rewolucje. Zmiana partii rządzącej w chwili obecnej to mniej więcej tak, jak wymieniać zespół lekarski w trakcie operacji, gdzie nowy zespół nie bardzo wie, co właściwie jest operowane, a anestezjolog nie posiada badań pacjenta.
Tusk idealnym premierem na pewno nie jest. Ale jedynym, co do którego wierzę, że wobec ogólnoświatowego kryzysu da radę przeprowadzić Polskę przez ten potop w miarę suchą nogą."