Jak ma Ci powiedzieć abyś zrozumiał ?
Możesz mieć przekonania jakie chcesz, żyjemy w końcu w wolnym kraju. I właśnie z tej wolności wynika również wolność dla innych. To jest przykład na zbyteczna ingerencję hierarchów kościoła w tworzenie prawa w Polsce. Pozostawmy możliwość wyboru ludziom a indoktrynację religijną przeprowadzajmy w miejscu do tego przeznaczonym czyli w kościele.
Tak naprawdę to sam się szufladkujesz, patrząc na sprawę tylko od strony "palca bożego", bo jest to tylko jeden z wielu możliwych punktów widzenia. Nie ograniczaj się więc w takim razie do tego jednego, popatrz szerzej, wyjrzyj na zewnątrz swojej szuflady, tam tez są ludzie którzy maja swoje poglądy.
Czyli powróćmy do myśli przewodniej
"Wyznawana wiara jest prywata sprawa każdego człowieka i taka powinna pozostać. Wielu ludzi potrzebuje wiary, potrzebuje takiego wsparcia i potrzebuje poczucia wspólnoty i do tego potrzebny jest kościół. To właśnie tam wyznawcy powinni wysłuchiwać nauk i zasad wiary i być obligowani do ich przestrzegania. Natomiast inni nie muszą tego słuchać.
Bo o ile in-vitro jest grzechem ciężkim dla kościoła o tyle dla większości ludzi już jest zabiegiem, dzięki któremu będą mogli kochać i wychowywać własne dzieci (z naciskiem na własne bo to znacząca różnica). I nie jest to ograniczanie kościoła, tylko walka o równe traktowanie wszystkich ludzi bez względu na wyznanie czy światopogląd."
PS
Rozróżniam znaczenie nazwy budynku od instytucji, mam nadzieję, że czytając moje wpisy też to zauważasz.