@Sulimo: chodzi Ci o zdanie, że „Niemcy to koń trojański Rosji w Europie”?

jak przejrzysz listy uhonorowanych przez niego to zobaczysz że nie było tam prawie żadnych polityków ale prości ludzie, którzy mieli wtedy odwagę zawalczyć o prawa robotnika przeciw choremu systemowi. Zapomniani i przez wszystkie "solidarnościowe" rządy i Wałęsę - przypomniani dopiero przez niego. A w stoczni przecież Kaczyński był jako jeden z doradców.
Żałosny był Twój post. Powiedziałbym na poziomie Niesiołowskiego albo Kurskiego. Byle coś chlapnąć i przywalić - jak rzucisz gównem to masz nadzieję że coś się przyczepi.

Jarosław też był w stoczni tyle że póxniej, nie w 81... w 81 chyba działał na Mazowszu. Ale nadal nie wiem po co to było. Moje stwierdzenie że łączy ich historia dotyczylo oceny róznych wydarzeń i tego że władza po 89-tym zostła przejęta przez "wybranych i lepszych" opozycjonistów a całą resztę na plecach których wdrapali sie do władzy kopnęli w d... (doszło nawet do tego że pierwszy solidarnościowy minister prosił Kiszczaka o interwencję milicji i "czyszczenie" biur OKP z protestujących tam studentów i członków KPN). Czemu wyciagasz jakieś dziwne pytania dotyczące tego co kto robił w 1981?
A sugerowanie że prezydent Kaczyński wybierał "swoich" nadal uważam za chamskie i żałosne. Podtrzymuję to co powiedziałem.

Moderatorze daruj sobie ocenę mojej osoby bo nie stanowi to tematu dyskusji. Więcej rozwagi i opanowania. Twoje oceny są niestety niewiele warte, bo nie opierają się na faktach tyko na emocjach, więc sobie odpuść.

zaiste cienko z tą PO i jej zwolennikami skoro to taki poziom języka, argumentów i jedynie ujadanie. Potwierdza mi się po raz kolejny - ta partia i jej zwolennicy niczym się nie różnią od PiS - te same chwyty i to samo zacietrzewienie...

Czy cienko, czy grubo z PO to się dowiemy już niedługo (09.10.2011) a Ty nie jesteś nawet trochę obiektywny aby ferować takie wyroki. Czy wygra PIS czy PO to świat się nie zawali, co najwyżej będzie ciekawiej. I naprawdę nie warto emocjonować się takimi pierdołami, są w życiu ważniejsze rzeczy.
Ale za to jesteś "nadpobudliwy", bo dasz się podpuszczać jak małe głupiutkie dziecko. Potrenuj panowanie nad emocjami, bo złością niczego nie wskórasz, co najwyżej wzbudzasz litość.