Czytałem niedawno o podatku kościelnym w Niemczech. Sprawa jest jasna: wierny płaci podatek na swój kościół, wiadomo więc, ile zebrano kaski i jakie były wydatki, więc obrót pieniądza nie jest taki niekontrolowany jak obecnie. Kapłani wiedzą, gdzie mieszkają ich parafianie i nie zawracają głowy swoją kolędą innym ludziom. Wierni nie muszą się domyślać, ile co kosztuje, bo usługi są opłacone z podatku. Biedniejsi płacą mniej podatku (kwotowo), bogatsi - więcej, więc usługi kościoła wychodzą dla biednych korzystnie. Niewierzący nie płacą podatku, bo nie korzystają z usług kleru.
Szkoda, że w Polsce nie prowadzi się rozmowy na temat podatku kościelnego, by ucywilizować obrót pieniądza. Byłby to też test prawdy dla każdej wspólnoty religijnej.
http://www.eioba.pl/a/2ot8/koscielne-fi ... anie-wiary