A ja Wam powiem tyle.
Nie jest specjalnie trudnym napisac program i postulaty. Trudna zwykle bywa ich realizacja i z tym bywa roznie. Albo wogole nie bywa.
Co do Pani z Pruszkowa - szczytnie. Ale... nijak sie to ma do PE.
Co do Pana Margueritte - to prawda, trudno cos zlego o nim powiedziec. Ale z drugiej strony znajomosc jezyków nie powiedzialbym ze jakos go wyroznia - powiedzialbym ze to raczej standard w pewnych miejscach i kregach w jakich sie przebywa. Nie jest to plus, ale raczej koniecznosc.
Wymienione przez naszego nowego forumowicza, ktorego serdecznie witam
, cechy i osiagniecia Kandydata - komentator telewizyjny w programach Bliżej Świata oraz 7 dni Świat, korespondent Le Monde, Le Figaro, wykładowca Uniwersytetu Harvarda, felietonista Tygodnika Solidarność, prezes The International Communications Forum. W Polsce mieszka od 40 lat, ożenił się z Polką, ma dzieci urodzone w Warszawie - wszystko fajnie, ale co to ma wspolnego z PE ?
Moim skromnym zdaniem - kazdy kto sie tam dostanie, bedzie sie staral cos dla Polski robic. Pytanie jak bardzo bedzie w tym skuteczny on sam, i ugrupowanie w ktorym sie znajdzie.
Nie utozsamiam sie z zadnym z kandydatow.
Co do ciszy wyborczej - najprawdopodobniej tradycji stanie sie zadosc. Trudno oczekiwac, zeby temat nie zostal poruszony w najgoretszym momencie, a lepiej dmuchac na zimne.