Ja odebrałam to tak, że ci wszyscy którzy są uśmiechnięci, siedzą cicho (tzw. bezpłciowi) i przytakują należą do królestwa Bożego, a ci którzy wskazują na błędy, zło jakie panuje w kościele i wokół, widzą tylko czubek własnego nosa, są egoistami, należą do królestwa szatana.
Może jestem w błędzie, ale tak to odebrałam. Dlatego zastanawiam się do którego królestwa należą salwatorianie, którzy tolerowali p. Hass i jej działania wespół ze śp. księdzem - dla mnie jako zło (wszystko na ten temat znajdziesz w wątkach o parafii na Orzeszkowej). To miałam na myśli.

Dzięki za aktualizację strony internetowej parafii (ogłoszenia, intencje), wszak umknął tydzień, ale pewnie był mało ważny.
Systematyczność, a szczególnie internetowa jest bardzo ważna we współczesnym świecie.

A w galerii ciągle Wielkanoc 2014 , tak jakby nie było w parafii kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.

Może ktos w skrocie napisac o co chodzi w tej dyskusji o Parafii na Orzeszkowej?? Kojarze starego proboszcza, slyszalem ze byla zmiana [tak jak we wszystkich parafiach w Paistowie] ale nowych historii nie slyszalem... swego czasu mialem wrazenie ze to jest najbardziej otwarta parafia na mieszkancow

To już niestety BYŁA najbardziej otwarta parafia , wszystko się zmieniło wraz ze zmianą proboszcza. Obecny otwarty nie jest, wręcz przeciwnie. Teraz najlepsza parafia to Chrystusa Króla, też po zmianie proboszcza.

Problem jest bardziej złożony. Nowy proboszcz zamiast kontynuować dobre praktyki poprzednika zaczął negować to wszystko co było, zrażać do siebie osoby zaangażowane w funkcjonowanie parafii, a przyjaciół ks. Jana, którzy publicznie wyrażali niezadowolenie, z imienia i nazwiska krytykował z ambony.
Do tego w całą sprawę zamieszały się ugrupowania polityczne minionej kadencji. Nasz Piastów od początku chciał "wybronić" ks. Jana m.in. poprzez korespondowanie z najwyższymi władzami zakonnymi. Gdy to nie wyszło chcieli zadbać o właściwe podziękowanie za wszystko co ks. Jan zrobił dla społeczności Piastowa, popierając wniosek OSP o nadanie mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Piastowa. Koalicja, przede wszystkim w osobie pani Ziółek, robiła co mogła by tę uchwałę uwalić, a nawet odwołać już po podjęciu (co było niezgodne z prawem). Gdy nie wyszło, celem zdeprecjonowania nadania tytułu HO ks. Lubszczykowi, postanowili nadać go również księdzu z parafii MBCz., który w Piastowie pełni posługę od 3 lat i niczym szczególnym się nie wykazał.
Całym motorem złych rzeczy, które dzieją się w parafii jest wspominana już pani H., była opiekunka nieżyjącego już ks. Andrzeja. Ona to swoimi intrygami doprowadziła do kryzysu w parafii. Ciekawostką jest również to, że w podobny sposób chciała "załatwić" dyrektora gimnazjum nr 2, pana Osińskiego. Wysyłała na niego paszkwile. Na szczęście tu jej nie wyszło.
Krótko mówiąc. Dla mnie jedyną opcją na uspokojenie sytuacji w parafii jest albo zmiana nastawienia ks. proboszcza na postawę bardziej zbliżoną do ludzi a nie odgórną, albo zmiana proboszcza na takiego który będzie to potrafił.

Co racja, to racja...
Mam bardzo podobne zdanie o tej sytuacji. Proboszcza mi nawet trochę żal - chyba się w tym wszystkim pogubił,

Proboszcz na dzień dobry został rzucony na głęboką wodę. Niestety nie poradził sobie. Gdybyśmy byli wiejską parafią to jego metody byłyby dobre, bo tam co ksiądz powie to święte, a piętnowanie z nazwiska z ambony to wstyd dla całej rodziny. No ale to nie wieś tylko miasto, ludzie mają wybór i mogą chodzić do kościoła gdzie indziej. I tak się dzieje.

OK, dzieki. To juz cos wiem w tym temacie.
Zastanawia mnie czemu p.Ziolek miala takie obiekcje w stosunku do nadania HO Lubszczykowi?? jakis powod jest znany?? Jesli chodzi o proboszcza z MBC to - jesli juz- to HO nalezal sie ks. Zenonowi ktory parafie postawil [w sensie budowlanym] na nogi... Swoja droga poczatki tez mila troche w klimatach malych wiejskich parafii bo takze nazwiskami wymienial - w tym przypadku "dobrych" ...
Ja osobiscie uwazam ze HO nie ma co za bardzo szafowac bo sam tytul traci wtedy na swej wartosci...

[quote="krzyś"]Co racja, to racja...
Mam bardzo podobne zdanie o tej sytuacji. Proboszcza mi nawet trochę żal - chyba się w tym wszystkim pogubił



A mnie już nie żal, bo każdy odpowiada za to co robi, jest dorosły i teraz ponosi konsekwencje własnych wyborów. Mógł najpierw zobaczyć co i jak a nie opowiadać się po stronie p.H i jej podobnych. Ciekawe jak spojrzy w oczy nowemu burmistrzowi?

Był wymieniony z nazwiska, z ambony, jako ten zły + jeszcze kilka osób NP i jego sympatyków...Pewnie nie będzie patrzył w oczy, chyba, że jest dwulicowy... ale wolałbym, żeby wszystko wróciło do normy i stosunki parafialne również, będzie wszystkim lepiej.
Pewnie dopiero po zmianie proboszcza... Zmiany w mieście już nastąpiły, wierzę, że na lepsze

Akurat to czy proboszcz i burmistrz się polubią dla całego miasta jest bez znaczenia. Oczywiście w tych dwóch funkcjach są jakieś elementy wspólne i pole do współpracy, ale wierzę że jako dorośli ludzie pełniący ważne funkcje będą potrafili się porozumieć wbrew osobistym sympatiom czy uprzedzeniom.

Pewnie tak, ale całkiem co innego gdy atmosfera jest wymuszona, a inaczej wygląda kontakt przy choćby cieniu sympatii.