Tak wlasnie wyglada news, ktory jest zredagowany przyzwoicie.
A u nas ?
http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPyt/4628/"mimo zatrudnienia przez Urząd Miasta pracowników do usuwania nielegalnych i szpecących informacji nie są oni w stanie podołać liczbie rozplakatowywanych informacji."
Pracownicy Ci albo nie chca, albo nie potrafia, bo nie wierze ze nie widza niektorych reklam, ktore wisza od kiedy nieslawna firma oszpecila nasze miasto swa radosna tworczoscia. Chyba ze to "material dowodowy"... Poza tym co oznacza nie sa w stanie podolac ? :/ Nie moga wykopac slupkow z reklama, czy nie sa w stanie zedrzec reklamy z latarni ? :/ Do mnie to nie trafia. Rozumiem oczywiscie ze nie sposob zapanowac nad tym zjawiskiem, bo na miejsce zerwanej reklamy pojawi sie nowa, ale przeciez po pierwsze - nikt kto powiesil reklame nie biega codziennie sprawdzic czy ona wciaz tam jest, po drugie, ich systematyczne usuwanie po jakims czasie zniecheci wieszajacych...
http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPyt/4552/ - pytanie z sierpnia....
Przy okazji przeglądu dot. stanu bezpieczeństwa w otoczeniu placówek oświatowych pracownicy Urzędu wystąpili do Zarządcy dróg powiatowych o wszczęcie postępowań w/s nielegalnych reklam.
Jakies efekty tych postepowan ? Cisza ze strony miejskiej. Czyli pewnie 0, bo gdyby byly, to by sie chyba ktos pochwalil, czyz nie ?
Na koniec - czy udalo sie ustalic czy nasi "reprezentanci" w wyborach mieli zgode na umieszczenie reklam, czy tez nie ? Bo o tym tez chyba cisza....