Ja na mediacje, chodzenie i proszenie nie mam ani czasu ani ochoty, tak szczerze.. ja mogę się przyłączyć do akcji:
tu i teraz, idziemy sprzątamy, zbieramy i pokazujemy że można.. bawienie się w to co opisałeś, jest dla mnie zbyt czasochłonne.. aczkolwiek bardzo sobie cenię Twoją uwagę co do tematu..
Myślę że z czymś takim można zacząć gdy chętnych do akcji było by więcej niż 4 osoby...