Powiedz mi jak to jest że narzekasz na matematykę, a w LO wybrałeś profil matematyczny. Być może to jest tak z tą maturą że ktoś doszedł dawno temu do wniosku że większość młodych ludzi 15-latków, tak naprawdę nie wie co będzie robiła w przyszłości. Dlatego na maturze mamy matematykę jako powiedzmy podstawę nauk ścisłych i polski jako podstawę humanistyczną. Co daje Ci w przyszłości jak już będziesz bardziej dojrzały i zdecydowany jakąś alternatywę wyboru.
Co miałby zrobić człowiek który w 3-klasie LO, zorientuje się że jednak chciałby się zając powiedzmy architekturą, ale przez poprzednie lata miał jakiś okrojony program matematyki, i nie przygotowywał się do matury z niej bo mając 15-lat, dokonałeś takiego a nie innego wyboru. Czy taki człowiek ma zacząć LO od nowa. Sam przyznasz że jako zwolennik nauk humanistycznych i przeciwnik matematyki na maturze, w klasie z rozszerzoną matematyką idealnie wpisujesz się w taki scenariusz.
A z tych racji które ty przedstawiasz masz do wyboru na maturze poziom podstawowy i rozszerzony.
Co do tego UW to w kierunkach, które akurat przestawiłeś daleko mu SGH.
Co do tego prokuratora to naprawdę pewne podstawy nawet jeżeli ich nie używasz, i zapominasz to w tedy gdy ich potrzebujesz łatwo odtwarzasz. Po za tym jeżeli ktoś nie ma wyuczonych schematów działania nawet jeżeli odnajdzie odpowiednie wzory i przykłady i tak ich nie zrozumie. Gorzej jeżeli w internecie trafi na błędne rozwiązanie co też bardzo często się zdarza.