Ale ja nie twierdze, że to nieprawda. Po prostu zwracam uwage na to, iż pociąg poza niezaprzeczalną zaletą czasu podróży - więcej zalet nie posiada. Jak się zepsuje autobus - wysiadasz i idziesz do najblizszego przystanku. Przesiadasz sie w co przyjedzie i Ci pasuje, i kontynuujesz podroz.
Jak sie zepsuje pociag to masz mozliwosci dwie: wysiasc (zachowujac najwyzsza uwage) i przejsc do najblizszej stacji (jesli dojezdzaja tam pociagi z innych linii, bo jesli nie to nie ma sensu wysiadac - chyba ze do autobusu), albo czekac az naprawia...