Trudno byłoby w parku przy poczcie pograć z dzieckiem w piłkę czy inne gry, może koło kortów, ale tam też chyba chodzą z psami. Zresztą raczej chodzisz po chodniku, a nie po trawie, więc skąd wiesz, że nie ma kup? Po waszej stronie jest i tak lepiej. Kiedyś na blokach było wiele zieleni, dzisiaj są tam psie kupy albo parkingi, a skwerek koło kina to to obraz nędzy i rozpaczy (i psich kup). Jak widzisz nie jest tak pięknie, że północ Piastowa dostaje wszystko, a południe - nic.
Ludzie biegają chodnikiem przy Wojska Polskiego nie z pośpiechu, tylko dla zdrowia. Szkoda, że muszą to robić wzdłuż ruchliwej ulicy, ale bieganie bocznymi uliczkami wśród okolicznych burków też nie należy do przyjemności. Tak trudno zrobić otwartą dla mieszkańców bieżnię wokół stadionu?
Napisałem, że miasto nie interesuje się ludźmi, którzy skończyli szkołę, a nie szkołę wyższą lub studia - czytaj ze zrozumieniem. 30-letni prezes i 40-letnia sprzątaczka są w tej samej sytuacji, co im zostaje po robocie? Zapiszą się do Piasta, do szkolnej ligi koszykówki, na kurs rysowania, a może mają biegać (dla zdrowia) zatłoczonymi chodnikami przy ruchliwej drodze lub wyjść z dzieckiem pograć w piłkę lub w kometkę na psich kupach? A może spędzą czas w ciemnym parku koło kina, podziwiając chaszcze? Jest biblioteka a w niej trochę fajnych książek (te najfajniejsze mają po 30 lat), ale tyle to jest nawet w Książenicach, które nie pretendują do bycia wielce niezależną gminą.
Tymczasem najlepsza gmina w Polsce tworzy trzecią strefę przemysłową:
http://www.grodzisk.pl/index.php?cmd=ak ... kaz&id=933Będzie kasa na jeszcze więcej nowych inwestycji służących wszystkim mieszkańcom (także tym po 20. 30. i 50-tce).
Gmina Ożarów ma lepsze tereny wzdłuż trasy poznańskiej, po co ma wspierać budowę fabryk w polach Konotopy? W przypadku Piastowa jakiekolwiek tereny przemysłowe byłyby cenne.