Niestety problem z dofinansowaniem z UE jest też taki, że tak naprawdę nie ma jasnych zasad określających przyznawanie środków.
Często jest tak, że jak w komisji konkursowej znajduje się nadreprezentacja specjalistów z jakiegoś regionu to dziwnym trafem ten właśnie region dostaje więcej środków.
Firmy, które obiecują uzyskanie środków z UE, często tylko obiecują, albo działają na granicy prawa mając znajomych w komisjach i forsując swoje wnioski.
Czy z tego wynika, że nie mamy szans na uzyskanie dotacji, więc szkoda zachodu??
Napewno nie!!! Właśnie dlatego przydałby się, ktoś do pomocy Burmistrzowi, aby aplikować w większej ilości zadań.

Być może my też się staramy ale o tym nie wiemy. Szkoda że na naszej stronie nie ma takiej ładnej rozpiski.

O ile dobrze pamietam, nasz Burmistrz wyznaczyl osobe odpowiedzialna za kontakt z mieszkancami. Wiem ze ciezko wymagac od jednej osoby, ale moze jednak sie powinno. Wracamy do wniosku, ze brak informacji jest rowniez informacja. Nie ma sie co dziwic potem.

Ja tego nie rozumiem. Przecież to żaden wstyd jeżeli wniosek nie dostanie dofinansowania. No jeżeli zostanie odrzucony przez błędy formalne to tak... Ale jeśli uzyskaliśmy za mało punktów to oznacza że po prostu preferowane były inne projekty. Lepiej wygląda 5 wniosków złożonych, przyjętych, lecz nie zakwalifikowanych do dofinansowania niż 0 wniosków złożonych lub nasze domysły czy złożono i co się z tym stało.

A tymczasem mamy tak (internetowe pytanie do Burmistrza ):
Treść pytania:
Zapraszam na ul. Północną po remoncie przeprowadzonym na początku lata. Obecny stan jest taki jak przed remontem. Nie ma chodnika, nie ma tam jak przejść. Peniądze wydane na remont to wyrzucone pieniądze. Proszę o informację co władze miasta zamierzają z tym zrobić i kiedy.

A jaki to ma zwiazek z pozyskiwaniem finansow?

Rozmawiałem z jednym z radnych i okazuje się, że miasto jednak współpracuje z firmą piszącą wnioski, więc odrzucenia z powodów formalnych raczej nam nie grożą.
Czy miasto ma realny wpływ na decyzję komisji przyznającej dofinansowanie?? Tego nie wiemy, bo w każdym z programów punkty są przyznawane za różne czasami dziwne warunki. Może wiecie jak dokładnie przebiega ocena takich wniosków?

Jeśli jest tak, jak mówił Ci radny, to dobrze, że Burmistrz wreszcie sięgnął po pomoc fachowców od pisania wniosków. Żal patrzeć, jak bezpowrotnie traciliśmy szanse na pozyskanie środków unijnych.

Tylko to tak naprawdę eliminuje błędy formalne, a z tego co udało mi się dowiedzieć to większość wniosków, albo nie otrzymała wystarczającej ilości punktów, albo były jakieś dziwne przesunięcia.
Ztąd moje pytanie otwarte. Czy ktoś z Was orientuje się jak przebiega proceduralnie ocenianie takich wniosków??
Czy przy każdym programie jest brane coś innego pod uwagę i nie da się oprzeć na jasnych regułach gry??

To tak jak było z tym programem budowy dróg. Teoretycznie każda gmina w Polsce mogła aplikować o środki. W praktyce preferowane były drogi gminne dochodzące do dróg krajowych i wojewódzkich. I tak zapewne jest zawsze.

Być może tu znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania http://wnioski-ue.pl/zlozenie-wniosku/

http://www.gazetawpr.pl/BoxInfoPosition ... ancow.html
Jak piszą w tekście, Burmistrz Piastowa chce zburzyć to, co nie udało się zniszczyć przez ostatnie lata, po to, żeby w to miejsce ... wybudować nowy pałac. Za co? Oczywiście - za pieniądze unijne! Przecież słynie z ich pozyskiwania. Swój pomysł porównuje do odbudowy Starego Miasta w Warszawie. Co się tyczy likwidowania to można odnieść wrażenie, że jest to chyba nowe "hobby" Burmistrza. Chce on także zlikwidować szkołę niepubliczną w dzisiejszej jej lokalizacji, aby w to miejsce stworzyć przedszkole (może też za pieniądze unijne?) Chce także zburzyć Miejski Ośrodek Kultury, aby w jego miejsce ... wybudować nowy ośrodek kultury. Za co? Oczywiście - za pieniądze unijne!
Za Młynarskim : co by tu jeszcze "zlikwidować" panowie?

Nasz mok jaki jest każdy widzi. Wg mnie byłoby super gdyby na miejsce dzisiejszego małofunkcjonalnego i starego budynku powstało coś nowego. To byłaby inwestycja na wiele lat. Poza tym czy Twoje ironizowanie ma sens? Czy skoro do tej pory brak nam sukcesów w pozyskiwaniu funduszy to znaczy ze mamy nie próbować?