przez sta » Cz, 19 maja 2011, 16:19
Patrząc na tak postawiony problem nasuwa mi się kilka podstawowych pytań. Przede wszystkim na ile ludzie w to wierzą, i na ile w ogóle da się wierzyć w coś takiego. Nazwałbym to bardziej ruchem quasireligijnym, a jeśli religią to, sądząc po słowach „wychodzimy też z założenia, że człowiek jest częścią natury” zdecydowanie panteizmem.
Tłumaczenie że „to tradycja i rytuały powstałe na naszych ziemiach, przez co są dla nas bardziej naturalne i bardziej do nas przemawiają” jest co najmniej dziecinadą, zwłaszcza w kontekście późniejszych słów w artykule – „rodzimowiercy słowiańscy zmuszeni są do ich rekonstrukcji na podstawie szczątków informacji (…) jako źródła służą zapiski kronikarzy i wyniki badań etnografów, archeologów i antropologów”. Równie dobrze można stworzyć język stylizowany na Moabicki albo jeszcze lepiej Ugarycki (co równoznaczne jest z wymyśleniem go od podstaw) i używać go tłumacząc że to język pierwszych cywilizacji i jest wszystkim najbliższy.
Nazwałem to ruchem nie religią bo wyraźnie widać, że jest to moda przeciwstawiająca się niezrozumianemu chrześcijaństwu. Jeśli tak, to lepszym wyjściem jest chociażby satanizm Laveya, tam przynajmniej jest jakaś treść. Panteizm sam w sobie nie oferuje wiele człowiekowi. Nie mówię że chrześcijaństwo jest najlepsze, ale niewielkim przekłamaniem byłoby powiedzieć że to w jednym z podstawowych założeń kult człowieka. U Laveya kult człowieka- egoisty. W prostym panteizmie nic z tych rzeczy, człowiek jest zwierzęciem. Uczepiłem się chrześcijaństwa jako przykładu, bo to system etyczny, filozoficzny (na samym końcu religijny) rozwijany i aktualizowany właściwie od kilku, kilkunastu tysięcy lat, z czego przez przeszło tysiąc w kilku gałęziach.
Religie wschodu odkąd powstały i okrzepły w istotnych kwestiach się nie zmieniły (w niczym im to nie umniejsza), Islam miał dobre początki (wystarczy wspomnieć filozofię arabską z Awicenną i Awerroesem na czele) jednak filozofię uznano za szkodliwą dla wiary i niemile widzianą. Chrześcijaństwo się w tym odnalazło i rozwija się nieustannie (można się zastanawiać ile pozostało z ortodoksji, nie o religię sensu stricto mi chodzi). Biorąc pod uwagę pluralizm jaki przy tym istnieje, ciężko twierdzić że chrześcijaństwo podtrzymywane jest dla manipulacji ludźmi, wręcz przeciwnie – abstrahując znów od religii samej w sobie, jest to filozofia, światopogląd i etyka jak najbardziej humanistyczna (jeśli można tak powiedzieć, na pewno jest najbardziej nastawiona na/ dla człowieka) z obecnie dostępnych.
Podsumowując, nie licząc garstki osób na prawdę do tego przekonanych, neopogaństwo takie jak przedstawione w artykule nie niesie z sobą treści i wartości większych niż oglądanie EzoTV.
✄−−−−−−−−−−
ciach ciach
Ostatnio edytowano Cz, 19 maja 2011, 17:27 przez
sta, łącznie edytowano 1 raz