Ludzie co wy macie w głowach??

Moje ciało - moja sprawa, nikt nie ma prawa mi narzucać co mam robić a co nie, co brać a co nie.
Jeśli ktoś nie widzi, Polska, to teoretycznie państwo świeckie, więc jeśli coś Polskim prawem jest dozwolona - (uwaga straszne słowo!) antykoncepcja lub o zgrozo - pigułka po (która nie jest lekiem wczesnoporonnym, bo takie w Polsce są nie legalne) to w aptece mam prawo i możliwość kupić to co mi potrzebne i to na co lekarz wypisał mi receptę.

Klauzula sumienia??? Proponuję farmaceutom z obiekcjami i poglądami tego typu prowadzić sklep zielarski (hmmmm nie zaraz to może czarna magia być albo coś ....) to może nie kiosk z kalendarzykami. Tak będzie lepiej.


I małe wtrącenie. 11 lat temu na naukach przedmałżeńskich, Pani przekazująca nam wiedzę na temat jedynej dopuszczalnej metody - zachwalała ją niesamowicie. W części dyskusji w jej stronę padło pytanie "a ile ma Pani dzieci?" odp " 8 z łaski Bożej"

Miłego dnia.

i bardzo proszę, kolejny artykuł na temat:

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... karza.html
Oczywiście nie chodzi o farmaceutę, ale o lekarza, ale problem jako taki jest ten sam...

Sugerujesz spisek lekarzy sterujących przyrostem naturalnym w Polsce?

I jeszcze jeden - nie dotyczy Polski, ale w sumie...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

Ja się tez nie dziwię. Po przeczytani argumentów ks. dr , nie pozostaje nic innego, jak stosować.

@gienek: Upierasz się. Przyznałeś że argumenty są sensowne tylko nie kierowane do Ciebie. Jeśli więc nie przemawiają to nie wspominaj o nich.
Tak na prawdę można znaleźć rozwiązanie po środku drogi, argumenty które są sensowne zostaną spełnione (poza gwarancją małżeństwa) a jeśli między ludźmi jest głębsza relacja to i seks jest lepszy. Niedawno ktoś zrobił nawet obrazek ładnie to ilustrujący

„sakrament poczęcia” to jedno a seks dla czystej przyjemności i bez żadnego „uczucia” to drugie.
Z żoną jest lepiej niż z prostytutką (chyba że ktoś ma poprzestawiane co nieco). W takim świetle dość łatwo zobaczyć że dziewczyna na jeden raz z dyskoteki ma coś z ulicznicy, zarówno ona jak i facet który na nią poleci. O to właściwie w tym chodzi, nie o spory czy prezerwatywa musi być dziurawa i czy pozycja na jeźdźca w skarpetkach jest grzechem tylko o to jak traktuje się drugiego człowieka.
Można się nie zgadzać z językiem, z przytaczanymi argumentami. Ale ogólny sens ma uniwersalną wartość. Albo jestem aż tak niepoprawnym idealistą, jeśli tak to na razie nic nie poradzę.

Seks jest przyjemny sam z siebie a dorabianie do tego ideologi prokreacji jest słabe ale cóż, co kto lubi.
Nie wiem dlaczego obrażasz ludzi , którym seks sprawia przyjemność i robią to bo maja chęć, a nie z obowiązku religijnego.
Nikt nie mówi o prostytutce i niepotrzebnie wulgaryzujesz temat. Przyrównanie przygodnego seksu do seksu z ulicznica jest chamstwem. Oczekujesz, że inni będą szanować twoje poglądy , a sam w sposób dość wulgarny obrażasz ludzi , którzy inaczej postrzegają seks. Przemyśl co napisałeś. Chyba nie chcesz aby inni zaczęli szydzić i ubliżać Tobie za takie a nie inne podejście do tematu.

EDIT
O właśnie spóźniłem się. Sam widzisz jak to trzeba przemyśleć każde swoje zdanie. Bo to, co dla Ciebie jest złe, dla innych może być normalne i na odwrót.

Przemyślałem temat raz jeszcze, nie dlatego że wam się nie podoba (po „właśnie spóźniłem się” – „Co ty nie powiesz?” nabiera w końcu jakiejś treści) tylko żeby sprawdzić czy rzeczywiście tak uważam. I nie zmieniam zdania. Jeśli kogoś obrażam niech moderator zabierze głos, o takich rzeczach mówi się w szkole więc dlaczego nie tutaj.
Przygodny seks (zabrakło mi tego słowa wcześniej, chociaż jest w moim słowniku) jeśli jest uprawiany regularnie jest formą prostytucji. Męska seksualność jest bardziej liberalna, niech wystarczy przykład kobiety. Oczywiste jest że przyjemność jest zawsze podstawowym motywem i przy okazji nagrodą. Samo napięcie seksualne można rozładować bez niczyjej pomocy (są specjalne narzędzia, nawet urządzenia i preparaty), jeśli ktoś szuka obcych ludzi wyłącznie po to żeby dostać wspomnianą nagrodę – jest to swoista zapłata. Nie mówię tu o przelotnym związku nastawionym seks.

Nie jest to widać tylko moje zdanie, nie bez powodu w języku słowa puszczalska i prostytutka wiążą się z brakiem szacunku. Jeszcze gwoli wyjaśnienia. Seks nie jest nigdzie obowiązkiem religijnym, jeśli się nie mylę to takie stwierdzenie wcześniej nigdzie się nie pojawiło. A prostytucja nie jest tematem tabu, ciężko więc mówić o wulgaryzowaniu i chamstwie (już prędzej ostatnią wypowiedź @Marcina tak można nazwać).

Pilnuj siebie zamiast zajmować się oceną i zakazywaniem czegokolwiek ludziom, których nie znasz i którzy nie powinni cię interesować. To, co kto zażywa, co robi ze swoim ciałem, ze swoimi dziećmi, z kim i po co sypia i jak zarabia na życie to nie twój interes. To samo dotyczy grup katolickich, które ostatnio znowu próbują uszczęśliwiać innych swoimi zakazami.
Mnie ten wymieniany wcześniej guru jakiś dziwny się wydaje, ale nie oceniam.
http://www.youtube.com/watch?v=vxZESvl6goA

@sta w mojej ocenie posunąłeś się za daleko, ale masz takie poglądy jakie masz. bardziej mnie przeraża , że Ty jako katolik nie widzisz tego , że obrażasz innych. Dokonujesz ocen, których nie powinieneś robić. To Jezus nauczał "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem"

Ale zniżę się do Twojego poziomu i patrząc na Twoją definicje prostytucji, można również wyciągnąć wniosek , że rodzajem prostytucji jest również seks uprawiany w celu prokreacji albo spełnieni obowiązku małżeńskiego po to żeby dostać nagrodę jaką jest akceptacja u księdza– jest to swoista zapłaty.

Może w Twoim środowisku puszczalska jest duża obelga ale sam sobie takie wybrałeś. Nie oceniam tego. Według mnie większą obelgą jest jak koś powie świętoszka , cnotka lub o chłopaku prawiczek.
Czyli co kto lubi, jedni lubią się pomodlić o dobry seks, drudzy wola uprawiać dobrze seks i czerpać jeszcze z tego przyjemność. Pewnie nie zrozumiesz ale to już nie mój problem.

PS
Prostytucja to oddanie własnego ciała do dyspozycji większej liczbie osób w celu osiągnięcia przez nie zadowolenia seksualnego i pobieranie za to wynagrodzenia materialnego. Przy prostytucji ma więc miejsce świadczenie usług seksualnych (polegających zwykle na odbywaniu stosunków płciowych) za pieniądze lub inne korzyści.