przez przynadziei » Pt, 5 gru 2014, 20:45
różnie - zwykle kilkanaście, może dwadzieścia kilka osób zagląda, więc pula szybko się zmienia. Najszybciej oczywiście znikają rzeczy nowsze, ale bywają niespodzianki - ludzie przynoszą naprawdę atrakcyjne tytuły, dla siebie wybierają starsze i jeszcze się cieszą, że na tym skorzystały. Na pewno w Warszawie jak rzuci się hasło to zjawiają się dużo większe tłumy, ale ważna jest dla mnie nie tylko ilość ludzi, którzy przyjdą, a raczej stworzenie okazji do spotkania, porozmawiania. To tak jak Dyskusyjny Klub Książki - niby nigdy nie ma tłumów, ale stworzyła się już grupa, dzięki której może pojawią się kolejne inicjatywy. Marzy mi się DKF, ale tu bez sponsora, środków finansowych byłoby już trudno.