Według mnie robienie kolejnej ankiety o "przemocy" czy badań jest bez sensu. Nie ma na co wydawać pieniędzy. Niech się jeden z drugim urzędnik przejdzie ze 2-3 razy do jednego z Piastowskich gimnazjów - pogada z nauczycielami, przejdzie po korytarzu, zajrzy do kibla na przerwie, posiedzi na kilku lekcjach - koniec starczy. Problem zostanie stwierdzony.
Tu trzeba działać, a nie markować działanie i dywagować o tym.