Piastów

cytowana szefowa lokalnej PO widać też robi kampanię – „To ewidentne działanie przedwyborcze, które zmierza do tego, by zdyskredytować rząd”. Pytanie tylko kto był pierwszy, czy PO chciała wyglądać na dobrą ciocię dbającą o bezpieczeństwo, czy PIS doszukuje się spisku. Tak czy inaczej kibiców dość nieładnie wkręcono w politykę.

młodzież wszechpisowska, dobry żart.

Materiał przygotowany przez Gazetę wyborczą, w założeniu ma chyba przekonywać do racji Platformy obywatelskiej. Do oceny każdego pozostawiam kwestię na ile to się udało.
W roli głównej sztandarowa twarz PO w walce z wrogiem klasowym, wrogiem narodu… nie wiem jak się na nich mówiło. Ważne, że wróg jest wśród nas, czai się nieuchwytny. Nigdy nie wiadomo do końca czy to już PiS czy jeszcze kibice.
Warto jednak zwrócić uwagę, że o PiSie mówi wyłącznie Sikorski. Sami zainteresowani nie przejawiają takiego entuzjazmu, przewija się tylko jeden transparent z reklamą Janusza Korwina Mikkego.
Czyżby kolejne wybory pod znakiem straszenia PiSem? PiS jest zły, kibice są za PiSem, radio Maryja jest za PiSem, Mikke jest za PiSem, wieśniacy, mohery i wszyscy najgorsi są za PiSem… no i Kościół jest za PiSem, wszyscy psują politykę.

Najciekawsze jest to , że PIS'em straszy sam .... PIS. Przy każdej okazji wmawia nam , że złe PO starszy ludzi PIS'em.
Co do Białegostoku, to ostatnio było głośno o malowaniu pomników i tablic z litewskimi nazwami oraz podpalaniu drzwi wyznawcom religii Mahometa. Nie przez przypadek też, ci "kibice" pewnie znaleźli się tam gdzie znaleźli. A jak by jeszcze policja aresztowała jednego z nich, bo są dowody na jego udział w tamtych wybrykach, to PIS ogłosił by po raz kolejny że Polska to Białoruś i ograniczane jest wolność słowa.

Nie uogólniasz czasem? W Białymstoku pewnie też komuś ukradli rower, też kibice? Argument co najmniej z d… drobinę kiepski. Nawet rozumiem, że zawsze musisz mieć ostatnie słowo. Zauważ tylko, że ewentualna rozróba na stadionie to inny kaliber niż podpalanie komuś drzwi. Sikorski nie ma racji, nie każdy łysy facet jest niebezpieczny.
Warto jeszcze popatrzeć choćby na forum. Jest kilku zdeklarowanych niesympatyków PiSu, parę osób za platformą pewnie też. Ale jakoś nikt nie mówi, że wygrana PiSu będzie katastrofą, za to jest sporo głosów obawiających się dalszych rządów PO. Trochę po tym widać kto kogo i kim straszy.

Jeszcze jeden obrazek z PO-landu, autorstwa Jarka Lipszyca...

Najłatwiej testować poziom naszych norm cywilizacyjnych, jakości ochrony praw człowieka i w ogóle naszej zdolności do życia w rozwiniętej demokracji, na wykluczonych. Obecnie wykluczonych mamy dwóch: są to terrorysta i pedofil. W zasadzie zgadzamy się, że wszyscy są równi i równie godni poszanowania ich praw. Oczywiście, oprócz terrorystów i pedofilów. Dlatego ktokolwiek, kto jest podejrzany o terroryzm bądź pedofilię, może pożegnać się ze swoim prawem do uczciwego procesu czy uznania winnym dopiero po wyroku sądu. Terrorystów i pedofilów osądza sam akt oskarżenia, jak u Kafki. Podejrzanych o terroryzm można bezkarnie katować w tajnych więzieniach, strzelać do nich z samolotów bezzałogowych, nawet gdy rzucają broń i się poddają, trzymać latami bez sądu w pomarańczowych drelichach. Tych podejrzanych o pedofilię można bezkarnie piętnować na portalu policyjnym. Przecież i tak nikt się nie ujmie za pedofilem.
http://lipszyc.pl/2010/10/31/porozmawia ... pedofilem/

dość trafne

A ten pan czyim jest kibicem? http://www.youtube.com/watch?v=q9TI2mTq ... r_embedded

ten pan pójdzie na wybory by zagłosować na PO a TY?

@gienek: zamiast powoływać się od razu na gazety i wydawać ostateczne sądy, może lepiej zastanowić się jak było na prawdę. Może i moja logika jest pokrętna, ale dla mnie rzeczywistość jest wyznacznikiem prawdy.

jest to tylko fragment, może gdzieś jeszcze działy się te wszystkie straszne rzeczy. Nie chcę nikomu wmawiać, że żadnego zamieszania nie było. Skłaniam się jednak do zdania osób które były wtedy na miejscu. Mówią one, że cała „afera” zaczęła się od trenera jednej z drużyn, widząc „szalikowców” i wynik meczu zadzwonił on po policję i zażądał przerwania meczu. Może był po temu wystarczający powód, a może nie. Reakcja była na pewno nieadekwatna a zachowanie wszystkich dorosłych dało zły przykład młodym zawodnikom.

Nie było mnie na miejscu ale na podstawie filmu który umieściłeś, mogę wnioskować, że trener zażądał przerwania meczu bo odpalone były petardy i bał się o bezpieczeństwo dzieci. Jak dla mnie reakcja była adekwatna, pytanie tylko, czy zachowanie kibiców było odpowiednie do wieku zawodników i rangi meczu. Tak czy i inaczej, race i petardy na meczu gdzie grają dzieci i nie ma zabezpieczenia odpowiednich służb, nie są najlepszym sposobem dopingu.
Jak rozumiem relacje znasz od rodzica wygranej drużyny, stąd pewnie wnioski, że "cała „afera” zaczęła się od trenera jednej z drużyn, widząc „szalikowców” i wynik meczu zadzwonił on po policję i zażądał przerwania meczu". Tak naprawdę to się nie dziwię, bo w końcu kibice L nie zrobili by krzywdy zawodnikom L , mnij komfortowo czuły się za to na meczu dzieci i rodzice drużyny P. Ciekaw czy wiesz jak się czuły dzieci drużyny P i czy przypadkiem Ci "kibice" nie przyczynili się do strachu i do gorszej gry w ich wykonaniu ? No tak, ale to nie jest najważniejsze, ważne aby kibic czuł się wolny, a PIS zadba aby ta wolność szanować.
Ponieważ, obraża się "godność" kibiców powinien interweniować tutaj Prezes Fundacji Republikańskiej oraz Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców i jednocześnie szef Zespołu „Rzecznika Praw Kibica” Przemysław Wipler, kandydat PiS do Sejmu.

Nie bronię kibiców i ich godności, nie mówię że sytuacja była w 100% w porządku. Ale sam poruszyłeś ten temat w określonym kontekście. „Mieszanie ich do polityki powoduje, że czują się pewniejsi siebie i bardziej bezkarni i na więcej sobie pozwalają”, ograniczając się do filmu (a myślę że przedstawia istotę problemu) nie widzę tam nic o bezkarności, rosnącej pewności siebie, a przede wszystkim nic o polityce. Za to gazety przedstawiają to w kontekście niemal czysto politycznym, a to już jest przekłamywanie faktów. Jak sam widzisz, nie zdarzyło się nic o czym warto wspominać wyraźniej niż w krótkiej notatce w dziale sportowym.
W tym momencie chodzi mi tylko o pokazanie z jaką łatwością media mogą kreować rzeczywistość.

Przywołany artykuł nie próbuje udawać, że jest obiektywny. Jedynym świadkiem zdarzeń, który ma głos, jest trener Groclinu. Szkoda, że dziennikarz nie poprosił o zrelacjonowanie wydarzeń także trenera Legii lub sędziego. Zawód dziennikarza wymaga od piszącego zachowania rzetelności, tutaj jej wyraźnie zabrakło.