Piastów

W krótkim terminie dochody zewn. są nie do pogardzenia, zwłaszcza gdy nie ma się zbyt wiele doch. własnych, jednak w długim terminie dobrobyt miasta zależy od tych drugich. I tu pojawia się dylemat, jeżeli nie ma pomysłów, jak powiększyć bazę dochodową, to miasto za 20-30 lat będzie wyglądało tak samo, jak teraz. Czy Piastów jako gmina ma sens?
Pamiętam, że w ustawie o dochodach jst był przepis, że po połączeniu gmin nowa gmina otrzymuje o 5 punktów wyższy udział w PIT przez 5 lat. W przypadku Warszawy to byłyby tak duże pieniądze, że chyba opłaciłoby jej się połączyć z biednym Piastowem. A Piastów? Może być dzielnicą, część spraw obywatelskich załatwiać po staremu.

Jesteśmy teraz w doskonałym okresie aby urzeczywistnić te idee. W listopadzie wybory. Wciąż jest jeszcze czas na wystawienie kandydata na burmistrza i kandydatów na radnych, którzy za cel postawią sobie dążenie do włączenia Piastowa w granice Warszawy. Poziom poparcia dla takich osób będzie niezłym sondażem dla tego pomysłu. Szczególnie w okręgach jednomandatowych, gdzie wybór będzie np. między panią Ziółek która myli obrady RM z zebraniem kółka różańcowego a osobą X mówiącą że zrobi wszystko co się da byśmy stali się elementem Warszawy. Także @denis80, @Marcin - do dzieła.

A NP jak zwykle - za czyli przeciw. Najwygodniej jest stać z boku i jak zwykle nie mieć własnego zadania, tylko czekać na to co się z tego wykluje. Jak będzie dobrze to będą mówić "to nasz pomysł, my byliśmy za", a jak nie wyjdzie "my przecież ostrzegaliśmy, to oni wymyślili".
I znowu wyszło, że ta piastowska opozycja (NP) jest bez jaj, a w zasadzie to taka wydmuszka i to tylko w okresie wyborczym.
Tak samo było przy zawierzeniu i imprezie peregrynacji. Siedzą cicho w sprawach istotnych, a głos zabierają jak chodzi o mało istotne sprawy jak fontanna, linia autobusowa do Ożarowa czy słynne już LO Mickiewicza. W sprawach kluczowych nie maja nic do powiedzenia, bo myślą tylko co zrobić aby powrócić na utracone stołki.

Ale prawdą jest, że wybory to dobry moment aby odpytać kandydatów na radnych i kandydatów na burmistrzów co myślą o pomyśle przyłączenie Piastowa do Warszawy.

Tak gardzisz tymi ludźmi z NP, a jednak widać że utrzymujesz z nimi kontakty bo natychmiast dowiedziałeś się że są przeciw. Może powiesz nam czemu skoro oni się nie ujawniają?

Ale jaka plotka? Bo nie rozumiem. Napisałem tylko że wciąż jest czas na zawiązanie komitetu wyborczego, zrobienie list i przygotowanie kandydata. Pan Kubicki pojawił się w sierpniu 2010 roku i wystarczyło. Tak więc jeżeli jest ktoś komu faktycznie zależy na przyłączeniu Piastowa do stolicy to ma szanse na realizację tego celu, wystarczy "jedynie" uzbierać poparcie społeczne. Nigdzie nie napisałem że chodzi o NP albo jakieś inne ugrupowanie.

http://wiadomosci.wpr24.pl/nowy-blask-p ... 21015.html

Nie powiem, fontanna wygląda nieźle (na zdjęciu, bo w realu jeszcze nie widziałem). Na pewno znacznie lepiej niż poprzednia. Aczkolwiek nic to nie zmieni panie burmistrzu w sposobie postrzegania pana osoby przez mieszkańców. Podobnie jak nowa taktyka fragmentarycznych remontów ulic. Wiem, że można wtedy wpisać w gazetce że się zrobiło 10 ulic, z nadzieją że nikt nie będzie wnikał w to że żadnej do końca. Ale taki zryw nie wystarczy aby zatrzeć złe wrażenie z całej kadencji.

Przetłumaczę Twoja wypowiedź na bardziej potoczny język, żeby każdy laik zrozumiał: co by Kubicki nie zrobił to i tak będzie dla źle. Czy potrafisz być trochę obiektywny?

Nie czytasz ze zrozumieniem. Pochwaliłem fontannę

Rozumiem, że fontanna sama się wyremontowała. W takim razie fontanna zasługuje na pochwałę.

A tak przy okazji, lecz się ze swojej obsesji!
Napisałeś 2 zdania o fontannie, a 4 o Kubickim. Czy myślisz, ze Twoja wypowiedź bez dokopania Kubickiemu nie byłaby ważna?

Ciężko mówić o dokopywaniu skoro ktoś sam się podkłada (mam na myśli "dokonania" całej kadencji). Porażka pana burmistrza będzie tylko i wyłącznie spowodowana tym że daje innym powody do tego by mu dokopywać.

Fontanna jest ładniejsza i zasługa w tym pana burmistrza. Co nie sprawia że nagle z kiepskiego włodarza staje się dobrym włodarzem.

Skoro jesteś taki spragniony tego by poczytać parę ciepłych słów na temat pana Kubickiego to mogę ci jeszcze powiedzieć, że po lekturze ostatniego protokołu z sesji uważam iż wcale nie jest on największym nieszczęściem jakie mogło nas spotkać. On jest tylko kiepski w tym co robi, a zamiast niego mogliśmy mieć panią która zachowuje się jak osoba chora z nienawiści i nie szanuje innych ludzi. Skoro umie odzywać się w taki sposób do radnego to ciekawe jak odzywa się do zwykłych mieszkańców?

Ja się posłużę analogią.
Kubicki jest tak samo kiepski lub dobry jak jego poprzednik, a zachowanie przewodniczącej, jako żywo, przypomina zachowanie jej poprzednika(np. w 2008). Czyżby obecna koalicja była wierną kopią NP, a może uczy się od "najlepszych"?

Jeżeli znajdziesz protokół z sesji z którego wynika iż pan Szuplewski w roli przewodniczącego RM mówił do jakiegokolwiek radnego, że "szczeka na sesji" to przyznam ci rację że on i jego następczyni niczym się nie różnią. W przeciwnym razie jest to tylko takie twoje bla bla bla bez znaczenia.

Z tego co pamiętam poprzednia ekipa koalicji nikogo nie obraziła! A pamięć mam dobrą
Obecnie natomiast przewodnicząca i burmistrz nieźle sobie poczynają...