[phpBB Debug] PHP Warning: in file /includes/prime_links.php on line 121: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /includes/prime_links.php on line 122: preg_replace(): The /e modifier is no longer supported, use preg_replace_callback instead
Piastów • Zobacz wątek - A u naszych sąsiadów... się dzieje.
Strona 25 z 25

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: Cz, 6 cze 2013, 15:51
przez Mefju
Widzieliście plan Dni Piastowa?
Rewelacji nie ma. Moim zdaniem oczywiście. Właściwie poza koncertem Kayo-Nishimizu nic ciekawego.
Notabene organizowanie koncertu w ciasnej sali klubu Novus jest wg. mnie totalnym pudłem.
Wiem, że większość mieszkańców na to nie pójdzie, ale mimo wszystko. Koncert sam w sobie jest dobrym pomysłem,
zwłaszcza, że Kayo-Nishimizu to nie pierwsza lepsza pianistka. Pół salki Novusa zajmie fortepian i Kayo-Nishimizu, która szczupła jest :) , ale musi mieć swoją przestrzeń. Założę się, że część krzeseł zajmą tzw. oficjele i co? Będzie miejsce dla 20-30 mieszkańców? Porażka.

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: Cz, 6 cze 2013, 19:37
przez Skoczek
Tym bardziej, że chyba odwołano koncert. Chyba, że to była tzw. "kaczka" piastowska.

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: Pt, 7 cze 2013, 8:07
przez Mefju
Koncert odwołany. Może artystka nie wiedziała, że jest zaproszona? Ożarów też nie wiedział, że się ich terenem aż tak interesujemy... :lol:

Ale tak na poważnie, to szkoda. Zniknął dla mnie jedyny ciekawy punkt Dni Piastowa.

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: Śr, 23 kwi 2014, 8:41
przez Marcin
Bardzo ważna wiadomość - jako przyczynek do dyskusji nad warunkami rozwoju. Brwinów ma niemal idealne warunki - jest i miasto do lokowania usług, jest willowe Południe z grupą zamożnych PIT-owców, jest i gospodarcza Północ - wpłacająca wysoki podatek od nieruchomości, podatek CIT, dająca mieszkańcom miejsca pracy. A pobliżu wjazd na A2.
http://wiadomosci.wpr24.pl/nowa-inwesty ... 19725.html
I teraz pytanie: czy miasteczka o niekorzystnej strukturze społecznej i braku terenów na inwestycje mają przyszłość? Czy można znaleźć sensowny pomysł na Piastów? Być może tak, może ważne jest uporządkowanie bieżących spraw, a żyć można całkiem wygodnie bez dużych środków. Mieszkańcy muszą pogodzić się jednak z myślą, że po wiele usług będą musieli jechać do sąsiedniej gminy.
A może należałoby jeszcze raz przeprowadzić reformę samorządową i tworzyć duże gminy (takie jak powiaty), a z obecnych zrobić dzielnice?

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: Śr, 23 kwi 2014, 11:16
przez PMK
No cóż. Winę za taki a nie inny układ urbanizacyjny miasta przypisuje się błędom ekipy NP z lat 90. Niemniej moim zdaniem, to stało się znacznie wcześniej tj. za czasów komuny gdy budowano blokowiska z wielkiej płyty. O ile umieszczenie między nimi stref rekreacyjnych byłoby możliwe, o tyle z przemysłem i dużymi usługami ciężko, bo są to obiekty wysoce uciążliwe. Z dzisiejszego punktu widzenia najlepszym miejscem na logistykę czy przemysł byłby Piastów północny, w pobliżu granicy z Ożarowem, skąd jest łatwy dojazd do ul. Poznańskiej, A2, S2 i S8. No ale niestety, te drogi powstały niedawno, 20, 30, 40 lat temu one były tylko na mapach.
Dziś jest jak jest. Piastów nigdy nie będzie miał basenu, multipleksu, szpitala, dobrej uczelni czy znacznej ilości miejsc pracy, dlatego też kluczową sprawą jest dobra komunikacja. Bo to, czy będziemy częścią Warszawy, czy częścią jakiejś większej gminy nie zmieni faktu, że miejsca których w Piastowie nie ma, będą tak samo od nas oddalone jak dziś, przy obecnej strukturze administracyjnej.

Re: A u naszych sąsiadów... się dzieje.

PostNapisane: N, 27 kwi 2014, 8:47
przez Marcin
Nie chodzi o multipleks i basen, tylko żeby ludziom się wygodnie żyło, żeby były pieniądze na inwestycje, żeby mieli dogodny dojazd do tych wszystkich udogodnień, żeby poprawiała się jakość życia. W Brwinowie też nie ma basenu i multipleksu i może nie będzie. Ważne jest zderzenie społecznych kosztów z korzyściami w długim terminie. Jednak brak pieniędzy, brak terenów nie będzie głównym wyznacznikiem, czy coś budować czy nie, jak to jest w Piastowie.