Piastów

Innymi slowy - interpretuje prawo na swoj wlasny sposob, wiedzac i jak sadze w pelni akceptujac taka sytuacje.
Czy w zwiazku z dosc swobodnym podejsciem do, powiedzmy wprost, podstawowych kwestii: braku checi wynajecia powierzchni reklamowych i poniesienia zwiazanych z tym kosztow, mozna zaufac, iż wszystkie dzialania prowadzone przez tego Pana beda pozostawaly w zgodzie z litera prawa ?

Odpowiedz Burmistrza jest, przyznam szczerze, mocno zaskakujaca...

Nie dotyczy to wyborów ale reklam jak najbardziej.

Rzuciła mi się w oczy kampania reklamowa firmy Mrozek Nieruchomości. Jedna reklama w parku przy poczcie przywiązana do drzewek. Druga przy skrzyżowaniu Warszawska/Wojska Polskiego przywiązana do bilbordu poniżej naklejonych na nim reklam. Czy ten sposób reklamowania jest legalny? Jak myślicie?

Parę dni temu to pół parku było obwieszone szpetnymi tabliczkami z reklamą tejże firmy. W innych miejscach Piastowa i Pruszkowa też widziałem kilka równie "fachowych" reklam, które nie wyglądają na powieszone zgodnie z prawem, a na pewno nie zgodnie z ogólnymi zasadami estetyki. Cóż - przynajmniej wiadomo z oferty jakiej firmy nie będę korzystał (tym bardziej że to jakaś trochę dziwna firma, skoro zajmuje się jednocześnie nieruchomościami i m.in. kostką brukową, a skoro nie potrafią zrobić porządnej reklamy to może po prostu firma krzak?). Tak jak i pana Poncyljusza większość z nas zapamięta jako wiodącego śmieciarza powiatu.

Generalnie styl i sposób umieszczania reklam w naszym kraju to jedna wielka porażka. Paskudne, niedbałe szyldy i banery, prowizoryczne i byle jakie tabliczki wiszą krzywo niemal na każdym słupie i ogrodzeniu. Taka reklama jest już kompletnie nieskuteczna, bo w natłoku tych tabliczek wszystko staje się nieczytelne i ludzie przestają zwracać uwagę na ich treść, a co najwyżej zwracają uwagę na to, jak ktoś oszpeca nasze i tak niezbyt piękne miasto. Dziwi mnie, że np. właściciel słupów (czyli w większości albo miasto, albo zakład energetyczny) nic nie robi z tymi wszelkimi tabliczkami, a pewnie pobierając mandat czy opłatę za ich usunięcie, możnaby podreperować budżet.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w ludziach powoli rodzić się będzie odpowiedzialność społeczna i to po obu stronach - przedsiębiorcy zaczną zauważać, że takie działania szkodzą również im i mogą co najwyżej zrobić im antyreklamę, właściciele płotów nie pozwolą oszpecać miasta i swojej okolicy pseudoreklamami, a mieszkańcy-konsumenci też odpowiednio ocenią te poczynania.

Park jest własnością miasta, więc mam nadzieję, że coś do naszego budżetu wpłynęło.

Nie sądzę bo miasto by chyba nie pozwoliło na reklamę w takim miejscu.

Może właściciel tej agencji stwierdził, że nie ważne jak mówią byle mówili
jak widać takie podejście jest skuteczne bo chociaż jedna osoba zapamiętała tą nazwę

Pan po prostu znalazl genialny sposob na tania reklame.
Skoro Burmistrz przyznal ze reklamy wieszane na slupach oswietleniowych nie sa w gestii miasta, to komu by sie chcialo pytac.

Moze jakas zmasowana akcja wyrzucania reklamowych smieci ?

Tak wlasnie wyglada news, ktory jest zredagowany przyzwoicie.

A u nas ?

http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPyt/4628/
"mimo zatrudnienia przez Urząd Miasta pracowników do usuwania nielegalnych i szpecących informacji nie są oni w stanie podołać liczbie rozplakatowywanych informacji."

Pracownicy Ci albo nie chca, albo nie potrafia, bo nie wierze ze nie widza niektorych reklam, ktore wisza od kiedy nieslawna firma oszpecila nasze miasto swa radosna tworczoscia. Chyba ze to "material dowodowy"... Poza tym co oznacza nie sa w stanie podolac ? :/ Nie moga wykopac slupkow z reklama, czy nie sa w stanie zedrzec reklamy z latarni ? :/ Do mnie to nie trafia. Rozumiem oczywiscie ze nie sposob zapanowac nad tym zjawiskiem, bo na miejsce zerwanej reklamy pojawi sie nowa, ale przeciez po pierwsze - nikt kto powiesil reklame nie biega codziennie sprawdzic czy ona wciaz tam jest, po drugie, ich systematyczne usuwanie po jakims czasie zniecheci wieszajacych...

http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPyt/4552/ - pytanie z sierpnia....
Przy okazji przeglądu dot. stanu bezpieczeństwa w otoczeniu placówek oświatowych pracownicy Urzędu wystąpili do Zarządcy dróg powiatowych o wszczęcie postępowań w/s nielegalnych reklam.

Jakies efekty tych postepowan ? Cisza ze strony miejskiej. Czyli pewnie 0, bo gdyby byly, to by sie chyba ktos pochwalil, czyz nie ?

Na koniec - czy udalo sie ustalic czy nasi "reprezentanci" w wyborach mieli zgode na umieszczenie reklam, czy tez nie ? Bo o tym tez chyba cisza....

Przy okazji nielegalnych reklam i czystosci w miescie - co robia na slupach reklamy, ktore wygladaja jakby tam wisialy od poczatku istnienia naszego miasta, albo przetrwaly jakis kataklizm ? :/
Nie mozna sie nad nimi ulitowac i po prostu zdjac ? Albo nakazac firmie, ktora "reklamuja" (nie jestem pewien czy to dobre slowo w tym kontekscie) doprowadzenie ich do nalezytego stanu ?

Np. na rogu Dabrowskiego i AWP wisi strzalka "Cukiernia". Akurat jest tam pizzeria. Od niedawna, ale jednak.
W Alei Krakowskiej w okolicach "Pekinu" straszy reklama tak odbarwiona przez slonce i tak zdewastowana ze nie wiadomo w zasadzie co soba przedstawia.
Nielegalne reklamy w "centrum" miasta wciaz wisza. Nie przeszkadzaja.

Co z handlem miejskim, nasz wybudowany za ciezkie pieniadze "deptak" wciaz jest miejskim targowiskiem. Panie Burmistrzu, po co to wszystko ??

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1632452,0, ... omosc.html

Jak widać można...

My z małżonką ściągamy to co możemy ..
Każdego chętnego do ściągania nielegalnych reklam i ogłoszeń Zapraszam na moje PRV
Każda chętna para dłoni się przyda .. A taka godzinka to i dla zdrowia wyjdzie

Ps. jeszcze nas policja nie zgarnęła

Sulimo wydaje mi się, że zacząłem zauważać efekty waszej "pracy"
może mi się wydaje ale zniknęło parę reklam wiadomej firmy na M