Chodzi mi raczej o rezultaty tej edukacji .....

Aaaaa. Nie wiem do jakiego LO ty uczęszczałeś, ale wiem że język polski, a szczególnie ortografia, nie stały tam na wysokim poiozmie

Mniej zamożna młodzież, hmm... Oprogramowanie z poszczególnych przedmiotów, literatura, lektury, dostęp do internetu. Otóż nie tylko mniej zamożna...
Ubezpieczenie, dobra jakość tableta...
To przywilej, nie łaszczenie się na sprzęt.
Poza tym, czepianie się , bo inaczej tego nie da się określić, dwóch nauczycielek, tylko dlatego, że tam pracują i są radnymi z NP, to głupota, zwłaszcza, że są to dobre, a może i bdb n-lki.
Kiedyś to LO Kościuszki musiało gonić piastowskie liceum Mickiewicza. Może się to powtórzyć, zwłaszcza, że pomoc, jaką szkoła oferuje może dać super wyniki.
Oddawanie dzieci do Warszawy, często do Ursusa, to próba oszukiwania siebie i innych, że jest się lepszym... Nic innego. Wszędzie trzeba się uczyć, kto chce nauczy się i dostanie się na studia, takie jakie chce.

Taki typ myślenia jak teraz przedstawiłeś to jest totalna porażka, Kruczek jak piszesz jest na 76 miejscu w/g rankingu, naszego LO w ogóle nie ma tym rankingu, więc i tutaj sporo brakuje. Ale co to za porównywanie się ze średniakami popatrz ile brakuje do najlepszych. Poprzedni system w którym bycie przeciętnym było promowane skończył się 25 lat temu. Ja wiem że budowanie poziomu szkoły to wieloletni proces, może nawet pokoleniowy. Ale gdy celem jest dogonić przeciętność no to przepraszam po co w ogóle się tego podejmować.

Piszesz tu jakieś bzdety o niby wysokim poziomie. denis pokazał jaki jest wynik, ale nie o tym. Poziom matematyki i tak został znacząco obniżony już w samym programie. Były czasy mój drogi że w LO, uczyło się całek. Co dziś chyba już jest nie do pomyślenia.

I patrząc na wynik matury, i poziom aktualnej matury z matematyki. Przypomina mi się co powiedział jeden z moich wykładowców, po bodajże jakiejś wejściówce na laborkę. "Ja wam poprzeczkę położyłem na ziemi, a wy i tak się potykacie".

W uzupełnieniu podaje dane za 2015 rok. Jak widać z j. polskim nie ma problemu jest nawet dobrze , ale matematyka .....

Capture2015.JPG (59.74 KiB) Przeglądane 8654 razy

W rankingu krajowym i mazowieckim też go nie ma niestety.
To ja Cię zapytam poco ma się uczyć poezji jak planuję iść na Politechnikę.

Kiedyś chodziła taka teoria że matematyka powinna być obowiązkowa tylko do tego stopnia aby Cię w sklepie nie oszukali przy wydawaniu reszty.
Poezja, literatura wszelaka, historia, biologia, plastyka, geografia też jest średnio to wszystko potrzebne w życiu codziennym. A jednak tego się uczymy. Mnie literatura średnio interesowała, ale jakoś zaliczyłem maturę żeby móc iść na studia(nie potrzebowałem zaświadczenia o dysleksji). Nikt nie mówi o ułatwieniach dla ludzi mających preferencje do nauk ścisłych, ale humanistom trzeba ułatwiać życie!!!

Akurat językiem polskim posługujemy się wszyscy, bez względu na to z jakim zawodem wiążemy swoją przyszłość. Ale po tym co się widzi i słyszy widać, że wiele osób jest troglodytami nie umiejącymi się wysłowić i pisać po polsku. Dlatego dobry byłby taki trend zmniejszający ilość poezji i takiego pierdu-pierdu "co autor miał na myśli", a w miejsce tego dać więcej lektur (to poszerza zasób słownictwa), dyktand i bardziej skupić się na ortografii i stylistyce. Tak by lekcje języka polskiego miały wymiar praktyczny, a nie abstrakcyjny.

Z 6-latkiem się nie dogadasz?
Żeby było jasne nie jestem za wycofaniem polskiego. Tylko twoje rozumowanie jest tendencyjne i jednokierunkowe.

Teraz sobie wyobraź prokuratora, który mają jakąś sprawę dajmy na to wypadku samochodowego. W materiale dowodowym ma sformułowania typu droga hamowania, prędkość, jakieś czasy. Gdzieś są jakieś wyliczenia. I on nie potrafi sobie tego przeliczyć, sprawdzić, czy to co dajmy na to przedstawił mu biegły jest realne. I co jak w sądzie się okaże że to są banialuki to powie że ja nie miałem matury z matematyki.
Poziom maturalny z matematyki jest tak na dobrą sprawę tylko podstawianiem do wzoru. Więc nie bardzo rozumiem dlaczego zawsze słychać nagonkę na ten przedmiot że nie potrzebny.

Idąc twoim tokiem rozumowania to ja nie muszę być mistrzem ortografii aby być programistą. Być może rzeczywiście, zmienić maturę, tylko przedmioty wybieralne i wtedy wszyscy będą zdawali.


A tak na koniec zdarzyło Ci już nie raz czytać bez zrozumienia, chociażby jak pisałem o dziecku w wózku, inni zrozumieli tylko tobie coś nie poszło. Więc chyba też zaliczasz się do tych rzekomych troglodytów.

Jednak aby dostać się na dobrą uczelnię, trzeba dość dobrze napisać maturę rozszerzona. Matura podstawowa na wielu uczelniach jest pomniejszana o jakiś współczynnik, np.: na UW jest to 0,6. Dla porównania wyniki z matury rozszerzonej 2015

Capture3.JPG (60.13 KiB) Przeglądane 8633 razy

Jak widać Adaś nie gwarantuje miejsca na dobrej uczelni ...... co najwyżej ukończenie liceum. ale takich szkół jest w okolicy wiele, więc po co miasto ma utrzymywać taką przeciętna szkołę?

Ładna tabelka denis. PMK swoją drogą to pomijając już tą matematykę. To w przedmiotach humanistycznych nasze LO też nie góruje. Więc może W-F, albo religia. Może te przedmioty by się przydały na maturze