Brak sukcesów oznacza brak sukcesów i nic poza tym.

Na razie jest nieco pozytywów. Budżet najlepszy od 2010 roku, dużo projektów, co pozwala mieć nadzieję że kadencja będzie owocna. Malkontenci narzekają oczywiście, że wśród nich jest fragment ul. Popiełuszki, ale nie zmienia to faktu - będzie się działo. Do tego niewielkie, ale jednak pozytywne zmiany we współpracy z ZTM - zaoszczędzono trochę pieniędzy i zwiększono częstotliwość kursowania autobusów. Do tego mamy zapowiedzi ciekawych inicjatyw - ścieżki rowerowe, budowa zespołu szkół itp. Oczywiście zapowiedzi to tylko zapowiedzi i może nic z tego nie być. Czas pokaże.
Z drugiej strony nowa ekipa popełniła szereg błędów wizerunkowych. Zatrudnianie doradców z Naszego Piastowa - całkiem bez sensu, bo ani to dobrze nie wygląda, ani nic to nie wnosi do pracy Urzędu Miejskiego. @denis80 ma rację czepiając się tego, bo to patologia, co prawda na razie na mniejszą skalę niż u Kubickiego ale fakt pozostaje faktem.
Generalnie te 4 miesiące oceniłbym tak - na razie zrobiono niewiele, ale pewne sygnały i posunięcia władz dają nadzieję, że będzie lepiej.

Zanim skrytykujesz zainteresuj się tym na czym jest ta oszczędność. Oświata jest bardzo ważna, ale nie oznacza to że miasto musi z roku na rok płacić na nią coraz więcej.

To na czym jest ta oszczędność, skoro liczba dzieci rośnie, a miasto otwiera filię SP1(docelowo SP3)?

@denis80 nie obrażaj innych. Zgłaszam twój post do adminów.
Co do audytu i prokuratury.
Prokuratura szuka przestępstw. Audyt szuka źle wydanych pieniędzy (niekoniecznie ukradzionych), niegospodarności przypadkowej lub celowej, oraz wielu innych których nie wymieniłem. Celem audytu jest wprowadzenie zmian mających na celu uniknięcie błędów z poprzedniego okresu w bieżącej i przyszłej działalności. Moja praca poddawana jest audytowi co roku. Pierwszym razem byłem zły, bo dostałem wytyczne które uważałem za głupie. Musiałem je wdrożyć i okazało się że jest w tym coś co poprawia jakość pracy. Audyty zastąpiły codzienne raporty które zajmowały mi nawet godzinę pracy. Bunt na wytyczne trwał 2 tygodnie, zysk w pracy po wdrożeniu wytycznych wynikających z audytu trwał 50 tygodni, do następnego audytu, do następnego, tylko już mniejszego buntu.
Wyraźnie widać że tego nie rozumiesz, że pozostałeś w poprzedniej epoce. Żyj tam dalej, ale nie czepiaj się ludzi którzy myślą już w kategoriach nowoczesnego zarządzania (swoją drogą ciekaw jestem co zastąpi audyty). Mam nadzieję że jesteś na etapie codziennych, głupawych raportów które weszły pod koniec lat 90-tych. Jeśli nie, miej pretensje do siebie że żyjesz w poprzedniej epoce, pozostaw w spokoju tych którzy starają się myśleć nowocześnie. Może im to nie wychodzić i trzeba o tym pisać, krytykować, ale nie powinniśmy tego robić za próby poszukiwania właściwej drogi, metodami aktualnie ocenianymi za najlepsze, choć za rok mogą być już przestarzałe lub za takie uważane.