Mnogość list także w obozie PO. To druga dobra wiadomość - taka jest cena destrukcyjnej koalicji...

Myślę jednak że w przypadku PO jest nieco inaczej, bo zarówno pan Kubicki jak i pani Kuran są w Piastowie osobami rozpoznawalnymi i głosy na nich oddane będą bardziej świadome. Pani Ziółek też jest taką osobą, ale startuje pod sztandarami nikomu nieznanego komitetu. Pani Borodzicz natomiast dla mnie jako kogoś kto jednak interesuje się bardziej miastem niż przeciętny mieszkaniec jest osobą całkowicie anonimową. Ale jednak przy jej nazwisku będzie widoczne, że jest z PiS, więc część głosów środowisk ultrakatolickich może pójść na jej konto.

Chętnie zadeklaruję oddanie swojego głosu na kandydata na burmistrza, który będzie miał odwagę pojawić się na forum z otwartą przyłbicą i odpowiedzieć na nasze pytania.

A Pan Kubicki, wykorzystując swoje stanowisko, włąśnie rozpoczyna kampanię wyborczą pod hasłem spotkania informacyjnego dla mieszkańców, wczasie którego poinformuje o inwestycjach w ostatnich latach a także o planach na przyszłość...Dlaczego nie robi takiego spotkania po 16 listopada? Pytanie retoryczne, odpowiedź prosta...

wiem, że spotkania się odbywają, ale czemu nie forum? Trzeba wykorzystywać każdą formę dotarcia do wyborców, od chodzenia od drzwi do drzwi, przez ulotki aż po internet. Czyżby obawa przed krytyką i brakiem argumentów (przy spotkaniu łatwiej spacyfikować krytyków)?
A Burmistrz chyba lepiej by zrobił gdyby napisał, że to spotkanie przedwyborcze jako kandydata.

Pan Kubicki jest kandydatem, więc jak najbardziej ma prawo takie spotkania organizować. Tyle, że powinien to robić pod szyldem swojego komitetu i za pieniądze swojego komitetu, a nie wykorzystywać do tego swojego stanowisko. Wstyd. Przecież jak każdy inny może wynająć salę kinową na takie spotkanie.

A co do tego o czym napisał @przynadziei. Moim zdaniem kluczowe jest to aby nie kłamać. Wolę kandydata który nie ukrywa, że nie jest "internetowy" niż takiego, który epizodycznie pojawi się na forum, bo wybory i trzeba walczyć o głosy, a potem zniknie. Dlatego pierwszym pytaniem do takiej osoby powinno być: gdzie pan/pani był przez ostatnie 4 lata?

ej, to ja je chciałem zadać jako pierwsze

A na stronach KWW pytań kandydatom zadawać nie można? Są napewno informacje typu kontakt.
Jak chce się zadać pytania przez internet to napewno to można zrobić. Poza tym można też to zrobić na facebooku. Tylko naprawdę trzeba tego chcieć.
Forum miejskie nie jest najlepszym na to miejscem.

w pełni popieram pogląd @Zygmunta w tej kwestii...

Szczerze mówiąc, to mi się marzy taka debata na forum, ale taka maksymalnie merytoryczna i na konkretne argumenty i nie tylko pomiędzy kandydatami na stanowisko burmistrza. Może to mrzonka, ale ja chciałbym odłożyć tą partyjność i pseudopartyjność i postawić tylko na dobre rozwiązania dla naszego miasta i myślę, że powinniśmy o tym szczerze podyskutować.

Nie podniecam, tylko oburzam. To, że od lat mamy takie niskie standardy prowadzenia kampanii wyborczej nie stanowi żadnego usprawiedliwienia dla takich zachowań. Zarówno wydawanie za publiczne pieniądze gazetek jak i organizowanie za publiczne pieniądze tego typu spotkań powinno być zakazane. Szanse w prowadzeniu kampanii powinny być równe, a warto pamiętać że komitety mają ograniczone ustawowo kwoty jakie mogą wydać. Skoro komitet wyborczy pana Kubickiego zaoszczędzi na organizacji tego spotkania, to jest to nieuczciwe w stosunku do innych komitetów. Przykre też jest to, że skoro już pan burmistrz nadużywa swoich kompetencji to nie robi tego w znacznie szczytniejszym celu jakim byłaby organizacja w MOK debaty szóstki kandydatów. Byłoby to lepsze dla Piastowa niż opowiadanie bajek co to nie będzie, jak pan Kubicki uzysk reelekcję.

Wydaje mi się, że każde władze powinny mieć prawo rozliczyć się przed mieszkańcami ze swoich sukcesów i porażek, abyśmy my, jako wyborcy, mogli pojąc bardziej świadoma decyzje. W końcu działali w naszym imieniu, więc my również mamy prawo dowiedzieć się co osiągały nasz władze przez mijająca kadencję. I nie wydaje mi się, że on coś nadużywa, raczej korzysta z prawa i wywiązuje się z obowiązku informowania mieszkańców o tym co miasto osiągnęło. A my mieszkańcy po to mamy rozum, aby ocenić czy on mówił prawdę i na ile jest to zgodne z rzeczywistością.

A radni? To tez wybrańcy, osoby obdarzone zaufaniem w poprzednich wyborach. Oni nie mają prawa prezentować dotychczasowych osiągnieć i pomysłów na przyszłość podczas spotkań robionych pod szyldem gminy? Oni są gorsi niż burmistrz? A przewodnicząca? Tez ma prawo takie spotkania organizować skoro jest z obozu władzy?