A byliście na dzisiejszym spotkaniu z kandydatami na radnych do RM i Rady Powiatu które zorganizował KWW Nasz Piastów - Wspólnota Samorządowa i KW Mazowiecka Wspólnota Samorządowa Raczenie nie, bo jesteście zajęci wypisywaniem herezji na temat Stowarzyszenia, p. Brzezińskiego i p. Szuplewskiego. A ja byłem.
Akurat tak się składa, że znam dość dobrze to co było i to co jest! I poznałem to co może być w przyszłości. Uświadomiłem sobie jedno, to wy robicie największe pranie mózgu tym, co czytają ten wątek i potencjalnym wyborcom.
Dlaczego nie przyjdziecie na spotkanie , nie zadacie pytania nie skonfrontujecie tego wszystkiego o czym wypisujecie w rzeczywistości na spotkaniu - boicie się
Jesteście dupkami i tchórzami niemającymi pojęcia nie tylko o demokracji, ale i o samorządności oraz odpowiedzialności za własne miasto o które "rzekomo się tak troszczycie":!:
Potraficie tylko narzekać i każdego udupiać. Wstyd za takich mieszkańców

A na marginesie, to bardzo ciekawe co napisał @zygmunt, że Kubicki na siłę chce budować skadepark, a gdzie był przez 3 i pół roku
Ponoć ma już swoją firmę która to szybko wybuduje. Pewnie pieniądze przydadzą się na kampanie więc trzeba się spieszyć. Opozycjo bądź czujne na sesji, bo coś złego dla miasta wisi w powietrzu

O czym ty piszesz, prawdziwy odpowiedzialny wyborca funkcjonuje w realnym świecie i w rzeczywistości uczestniczy w spotkaniach wyborczych, a nie żyje w wirtualnym świecie, (ukryty np. pod nickiem, bo tak bezpiecznie i nikt mu nic nie zrobi) na tym polega m. in. demokracja, której ty jak widzę w ogóle nie rozumiesz.
I wybieram się również na inne spotkania komitetów wyborczych o ile oczywiście takie będą

Co do skateparku, nie napisałem, że to zły pomysł, tylko zadałem pytanie: Dlaczego p.Kubicki teraz akurat obudził się z tym pomysłem i tak szybko chce go przeforsować.
Jakiś masz problem ze zrozumieniem tekstu pisanego

Dla mnie chodzenie na spotkania wyborcze to jak chodzenie na prezentację garnków. Mówią to co chcesz usłyszeć w taki sposób w jaki chcesz to usłyszeć. Moim zdaniem największym świętem demokracji są debaty pomiędzy kandydatami. Nic nie zastąpi porównania poglądów na poszczególne kwestie. Do tego korzystnym byłoby aby kandydaci mogli sobie nawzajem zadawać pytania. To jest prawdziwa próbka kto co wie i kto co umie. Dla przypomnienia w debacie przed ostatnim wyborami pan Brzeziński pokazał klasę i zmiażdżył konkurentów. Dziś już wiemy, że to dlatego że spośród tamtej czwórki był po prostu najlepiej przygotowany merytorycznie.

Chodzi o debatę kandydatów na burmistrza, którzy w sposób naturalny reprezentują poglądy swoich ugrupowań. A jest ich tylko 6.

Widzę, że oprócz osiąganych zarobków segregujesz również ludzi pod kątem wieku. Osiągasz dno

W pełni się z tobą zgadzam @PMK, że żaden pojedynczy radny nic nie zdziała, dlatego uważam i twierdzę, że takie spotkania są bardzo ważne aby poznać pozostałych radnych z danego ugrupowania i ocenić czy myślą tak jak ja, czy mają ewentualnie szanse na wejście w skład rady. Wcale nie jest powiedziane, że ten jeden który mi się podoba otrzyma ode mnie głos, bo może się okazać tylko jednostką na tle całego ugrupowania.
Dlatego należy pójść, poznać program, porozmawiać.

Twoje kategorie segregacji osób nie uwzględniają tak subtelnego faktu, że praca nie leży na ulicy. A szczególnie dobrze płatna praca. Dziś nawet kończąc dobrą uczelnię i znając perfekcyjnie język obcy nie masz żadnych gwarancji dobrych zarobków i nie jest to zależne od ciebie - możesz brać co jest albo płakać że nic nie ma. Ewentualnie możesz mieć dobrą ciocię która da ci pieniążki na rozkręcenie biznesu, który również może wypalić już nie. Ponadto rynek pracy toczy choroba zwana nepotyzmem, czego przykłady widzimy w UM. Na stanowisko kierownika GKiM po panu Nowackim zatrudniony został emerytowany kilka tygodni wcześniej policjant. Może był dobrym funkcjonariuszem (nie wnikam) ale z pewnością wiedzę na temat swoich obowiązków miał szczątkową. W zamian za to być może ktoś kompetentny, wykształcony i doświadczony nie dostał tej posady. Krótko mówiąc krytykujesz ludzi słabo zarabiających (w kontekście wyborów) za to tylko że nie byli na tyle bezczelni aby wkręcać się gdzieś po znajomości albo nie byli na tyle cwani aby intrygować by kogoś wygryźć i wskoczyć na jego miejsce. Faktycznie są to bardzo pożądane cechy dla każdego burmistrza