Rok czasu pokazał, że ci księża zakonni na czele ze swoim wodzem z Krakowa powinni poważnie się zastanowić nad swoim powołaniem i swoim kapłaństwem. Jak "niby" prawdziwy kapłan " może "olewać" tych którym powinien wskazywać drogę do zbawienia. Dialog o którym tak często mówią (również padł on w sprawie ks. Lemańskiego) na czym ma według nich polegać? Bo dialog - to rozmowa, wymiana zdań, poglądów między dwiema osobami, stronami.
Miłość - z ich ust są pustymi słowami, nie słucham już kazań tych pracowników kościelnych bo oni oszukują samych siebie. A p. H. jak już wspomniałem rok pokazał, że rządzi nie tylko domem zakonnym ale i prowincjałem który jest tchórzem i się jej po prostu boi.
Ks. Jan nie pozwalał na jej rządy, dlatego był przez nią opluwany i wyzywany, a ona znalazłwszy w końcu popleczników wypie... go (jak to sama powiedziała) w końcu z Piastowa. Jak głęboka jest ciemnota parafian którzy tego nie widzą.
@Mefju, nie maja odwagi powiedzieć dość, bo jak już pisałem są tchórzami, zadufani w sobie uważający się za więcej niż Pan Bóg, nie znają słowa przepraszam przede wszystkim wobec tych których niesłusznie oczernili, dlaczego? dlatego, że nie mają w sobie pokory i szacunku i właśnie tej miłości o której tak często mówią, do drugiego człowieka - dlatego są to ich puste słowa!
Taki jest również obraz współczesnego Kościoła Katolickiego w Polsce którym kierują karierowicze, kościelni celebryci, a prawdziwy kapłan z powołania jest tłamszony i dostaje w czapę - to jest kościelny dialog.
Mimo wszystko wierzę w moc Ducha św. która spowoduje, że pozostanie im kiedyś tylko płacz i zgrzytanie zębów. Oby jak najszybciej!!!