Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez Orzel » Śr, 17 kwi 2013, 21:02

Ja również nie liczyłbym na prawidłowe zmiany w naszej parafii ze strony prowincjała, który jak wiemy, swoim milczeniem i całkowitym brakiem chęci i woli usunięcia p. H. z domu zakonnego opowiedział się za zgorszeniem moralnym, dał poparcie chamstwu, zakłamaniu i obłudzie serwowanej przez p. H.
Czy to ma coś wspólnego z wiarą, chrześcijańską miłością i nauką Kościoła? Raczej nie, liczy się tylko kasa a nie człowiek, nie wspólnota parafialna!!!!!! "Umarł król niech żyje Król". Takie są współczesne trendy nowoczesnego świata i jak dobrze wiemy nie tylko w Kościele Katolickim ale również na płaszczyźnie regionalnej czy naszego miasta czego również jesteśmy świadkami i tego doświadczamy.
Wbrew temu światu pozostanę jednak wierny wartościom katolickim lat 50-60-tych wyniesionych nie tylko z domu ale również z ówczesnego Kościoła.
Avatar użytkownika
Orzel
Piastowianin
 
Posty: 259
Dołączył(a): N, 19 sie 2012, 11:21
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez PMK » Śr, 17 kwi 2013, 22:11

KK jest cały czas taki sam. Od wieków chodziło tam przede wszystkim o kasę, władzę i politykę. Każdy kto zna historię wie jaka kiedyś była władza papieży, jakie ogromne znaczenie mieli hierarchowie. Czasy się zmieniły, społeczeństwa się w dużej mierze zlaicyzowały, a mentalność duchownych pozostała taka sama.
Ksiądz prowincjał, ksiądz proboszcz i pozostali księża mieszkający u nas na plebanii zapewne nie są jakimiś zagorzałymi fanami pani H., ale bronią ją bo nie mogą ustąpić wiernym. Jeszcze by się nam w głowach poprzewracało i moglibyśmy pomyśleć że faktycznie KK można zmieniać oddolnie. W tej chwili nasza parafia to niestety kilku duchownych, pani H. pełniąca funkcję szarej eminencji, tudzież świętej krowy. No i do tego na samym końcu wierni, którzy w większości czują się zgorszeni i zniesmaczeni tym jak można w ciągu roku zepsuć coś co budowano przez blisko 20 lat.
"A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu."
Avatar użytkownika
PMK
Zasłużony
 
Posty: 4896
Dołączył(a): Wt, 27 lis 2007, 14:20
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez J23 » Cz, 18 kwi 2013, 6:27

Zgoda co do diagnozy dot. naszej parafii. Tak właśnie to wygląda. Natomiast zdecydowany brak zgody co do charakterystyki Kościoła. Owszem, z pewnością są księża/biskupi podchodzący do swoich obowiązków z wyrachowaniem i bez jakiegokolwiek zaangażowania wynikającego z powołania. Ale są też ( i jest ich z pewnością większość) tacy, którzy dobrze służą Kościołowi, a więc i nam, wiernym. Każdy z nas z pewnością spotkał niejednego takiego księdza na swojej drodze. Znamy Księdza Jana, byli w Piastowie wcześniej tez inni gorliwi kapłani. Teraz mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, bo nigdy jeszcze nie było tak fatalnej obsady duszpasterskiej w naszej parafii. I to jest fakt. mamy do czynienia z arogancją władz zakonnych, które są odpowiedzialne za ten stan i tolerowanie obecności "tej pani" w domu zakonnym. Tylko, że za tym wszystkim stoją konkretni ludzie, a nie Kościół jako taki. Kościół jest święty, bo został założony przez naszego Zbawiciela, a jeśli dzieje się w nim źle to tylko z winy ludzi, którzy tolerują zło, których przerasta sprawowana funkcja, i którzy np. z różnych względów nigdy nie powinni zostać kapłanami. A co do oczekiwanych zmian - najlepiej gdyby wszyscy opuścili naszą parafię. Wszyscy, tzn. oczywiście także "ta pani" ze swoim podopiecznym. Czy tak się stanie? To już sprawa przede wszystkim ks. prowincjała, który za ten stan ponosi największą odpowiedzialność.
J23
Starszy
 
Posty: 454
Dołączył(a): Wt, 23 lis 2010, 21:08

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez PMK » Cz, 18 kwi 2013, 7:44

To prawda że są dobrzy księża, którzy z potrzeby serca wspaniale pełnią swoją posługę. Ale oni raczej nigdy nie zostają hierarchami, w związku z czym są całkowicie zdani na widzimisię biskupów i dostojników zakonnych. Ks. Jan na pewno nie jest jednostkowym przypadkiem duchownego, który po wykonaniu ogromnej pracy i zaskarbieniu sobie sympatii i szacunku wiernych jest nagle rzucany na drugi koniec kraju, gdzie musi zaczynać od nowa. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest w moim wcześniejszym poście. Głównym zajęciem hierarchów są intrygi, władza, stanowiska. Szeregowi księża to tylko pionki bez znaczenia. A wierni mają się słuchać, żyć jak mówią duchowni i dawać ofiary ale przypadkiem nie ingerować w wewnętrzne sprawy KK. Niestety taki jest mój obraz KK jako organizacji.
"A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu."
Avatar użytkownika
PMK
Zasłużony
 
Posty: 4896
Dołączył(a): Wt, 27 lis 2007, 14:20
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez zoska » Cz, 18 kwi 2013, 11:55

Postanowiłam zabrać głos w tej dyskusji, ponieważ jako parafianka kiedyś dość mocno zaangażowana w życie parafii, teraz bacznie obserwuję, co się w niej dzieje i mam na ten temat kilka przemyśleń.
Uważam, że głównym problemem naszej parafii, pomijając już sprawę p. H. (bulwersującą oczywiście), jest lenistwo obecnych księży, brak jakiegokolwiek zaangażowania, chęci i minimalnej otwartości i życzliwości dla nas parafian. Dobitnie, moim zdaniem, pokazało to Triduum Paschalne: ks. Maciej odprawiający w Wielki Piątek Drogę Krzyżową dla dzieci tak, jakby miał pretensje, że w ogóle musi ją odprawiać (trwało to mniej więcej 15 minut), później Wielka Sobota: dwa malutkie stoliki na których główne miejsce zajmowały koszyki na pieniądze, tak jakby tylko po to te stoliki zostały wystawione, no i znowu ks. Maciej obrażony na wiernych. Poświęcił pokarmy i uciekł, a przecież zawsze była wspólna modlitwa kapłana z wiernymi, życzenia świąteczne na koniec. Jeszcze wcześniej Droga Krzyżowa ulicami miasta, która odbyła się w kościele. Już pomijam czy słusznie, że została odwołana czy nie, moim zdaniem księża nie byli do niej kompletnie przygotowani i mróz był dla nich wybawieniem. Ale to, co było najbardziej bulwersujące, to fakt, że gdy do niesienia, a w tegorocznym przypadku- do trzymania krzyża zostali zaproszeni księża, z zakrystii wyszedł tylko ksiądz superior. Takie zachowanie zniechęca ludzi do jakiegokolwiek angażowania się w życie parafii, skoro nawet księża nie są zaangażowani. A ks. Kaliszewski, nawet gdyby chciał, z tą ekipą nic nie zdziała, bo sam wszystkiego nie zrobi.
Przykry jest też totalny brak poszanowania tego, co udało się wypracować Ks. Janowi, a co dla parafian jest bardzo ważne, bo stanowiło element tradycji, budowało parafialną wspólnotę, sprawiało, że byliśmy z naszego kościoła dumni. To, że szopka i ciemnica były umieszczane w takim, a nie innym miejscu, to że stoły były wystawiane w Wielką Sobotę przez całą nawę główną, to że przy grobie czuwali strażacy, a przede wszystkim to że w kościele i wokół była utrzymywana czystość i porządek. Uważam, że jakby obecni księża chociaż trochę szanowali Ks. Jana, a przede wszystkim nas parafian, dbaliby o takie rzeczy i pielęgnowali dobre tradycje, co przy minimum wysiłku i dobrych chęci, nie jest przecież takie trudne, a wtedy nastawienie ludzi może zaczęłoby być inne i zaczęliby się angażować w życie parafii tak jak kiedyś.
Na inteligencje i dobre decyzje prowincjała nie liczyłabym, szczerze mówiąc. Pokazał i nadal pokazuje na co go stać. Chociaż jestem ciekawa jego tegorocznych decyzji, bo na przykład z tego co mi wiadomo, w tym roku szczęśliwie kończy się kadencja superiora ks. Tomaszowi.
A na koniec akcent pozytywny- uważam, tak jak chyba ktoś wcześniej zauważył, że należą się ogromne podziękowania ks. Adamowi, który uratował tegoroczne święta no i oczywiście naszemu niezawodnemu, zawsze pięknie śpiewającemu zespołowi.
zoska
 
Posty: 7
Dołączył(a): N, 14 kwi 2013, 14:36

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez sprawiedliwy » Cz, 18 kwi 2013, 14:43

Tak, lenistwo z jednej strony, a z drugiej wydaje mi się, że możemy być w ten sposób karani za to, że parafianie odważyli się głośno powiedzieć o zamieszkaniu kobiety z księdzem, rozpowiadaniu przez nią kłamstw, bezpodstawnego oczerniania innych(w tym przede wszystkich duchownych). Pokazali oblicze kobiety która nigdy nie powinna przekroczyć kraty domu zakonnego. Naruszyli nietykalność i "świętość" księży, pokazali prawdziwe oblicze zakonu oraz dostojników kościoła katolickiego w tym diecezji warszawskiej akceptujących taką sytuację. Duma, pycha, zawziętość - cechy które powinny być nieznane kapłanowi, a tym bardziej zakonnikowi nie pozwalają im przyznać się do zła jakie tu panuje.
sprawiedliwy
Bardzo młody
 
Posty: 70
Dołączył(a): Wt, 18 wrz 2012, 20:59

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez LeonZawodowiec » Śr, 1 maja 2013, 22:54

Nadszedł miesiąc Maj z ogłoszeń wyczytałem że,,Tyle ważnych spraw mamy do omodlenia przed obliczem Matki Bożej.",może i my w tym czasie naszymi modlitwami wyprosimy wielką rewolucję(wymianę wszystkich księży z p.H na czele) w naszej parafii.
LeonZawodowiec
Bardzo młody
 
Posty: 38
Dołączył(a): Pn, 3 wrz 2012, 22:29
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez mores » N, 5 maja 2013, 20:40

Analizując to co dzieje się w parafii od 1 lipca 2012 r. uważam, że parafianie są za delikatni w swoich działaniach. Powinni postąpić tak jak zadziałał "proboszcz Wilkowyj" w dzisiejszym odcinku Rancza - zdecydowanie ze łba wobec niektórych osób i to bez znaczenia jaką pełnią funkcję.
mores
Młody
 
Posty: 82
Dołączył(a): Wt, 23 kwi 2013, 20:57

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez PanPikus » N, 5 maja 2013, 21:13

Oj racja Moresie... i mi to do głowy przyszło... szkoda że od początku parafianie normalnie rozmawiali z przełożonymi Zakonu... "z dyńki" trzeba było... może by poczuli mores Moresie ;-)
Baba z wozu koniom lżej ..... pomyliłam się....
Avatar użytkownika
PanPikus
Młody
 
Posty: 146
Dołączył(a): Wt, 28 sie 2012, 22:04

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez LeonZawodowiec » Pn, 6 maja 2013, 13:51

Jestem za.
LeonZawodowiec
Bardzo młody
 
Posty: 38
Dołączył(a): Pn, 3 wrz 2012, 22:29
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez mmaacc » Pn, 6 maja 2013, 20:58

KK działa w/g teorii Kurskiego : ciemny naród wszystko kupi... Dopóki ludzie tłumnie walą w niedzielę na mszę nikt z hierarchów nie przyzna się do błędu, bo przecież jest dobrze - kościół jest pełny... ciemnoty... Żadnej refleksji, żadnej dyskusji i wniosków! Taka jest nauka kościoła... Wystarczy popatrzeć na to, co zrobili z o. Ludwikiem Wiśniewskim... Bo odważył się zadać trudne pytania i zakwestionować postępowanie hierarchii...
mmaacc
Bardzo młody
 
Posty: 14
Dołączył(a): Śr, 14 wrz 2011, 17:05

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez zoska » N, 12 maja 2013, 11:50

W stu procentach zgadzam się z Moresem. Trzeba było od początku ostrzej postępować, wezwać na przykład telewizję, która na pewno chętnie zainteresowałaby się sprawą p.H. A wtedy hierarchowie nie czuliby się może tak bezkarni, bo jak widać, normalnie i kulturalnie z nimi się po prostu nie da. Myślę, że teraz ks. Kaliszewskiego szybko nie zmienią, bo byłoby to niejako przyznanie się do błędu z ich strony i w ogóle na dużą rewolucję w składzie księżowskim w naszej parafii, w lipcu tego roku, też raczej bym nie liczyła, sądzę, że nawet na złość parafianom, nie przeniosą ani ks. Figarskiego, ani ks. superiora. A kościół i otoczenie niszczeje - drzwi wejściowe brudne, krzyżyki - pod stacjami Drogi Krzyżowej - każdy w inną stronę, niby detale, ale jakże ważne. Trzeba przyznać, że w kościele pojawiły się, na uroczystość Komunii, piękne kwiaty, ale myślę że jest to zasługa przede wszystkim siostry zakrystianki.
zoska
 
Posty: 7
Dołączył(a): N, 14 kwi 2013, 14:36

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez mores » N, 12 maja 2013, 18:24

Tak, widziałem, wiązanki piękne, ale to zasługa siostry zakrystianki która jak widać z niczego zrobi cudo, natomiast same kwiaty raczej z najniższej półki, a nie takie jakie były za O. Jana np.róże i to z półki najwyższej. Co do zmian czekajmy do lipca, może prowincjał się zrehabilituje, ale osobiście bym na to nie liczył, jak widzę i słyszę to do tej pory okazał się kompletnym dupkiem.
Przypomniała mi się pewna historia z O. Sztajglim który kiedyś był w naszej parafii i ni stąd ni zowąd został we wrześniu przeniesiony w trybie błyskawicznym przez ówczesnego prowincjała bodajże O. Folkierta (chyba miał powody skoro błyskawicznie podjął taką decyzję - mógł?), a obecny prowincjał nie może wyrzucić kobiety (może ma słabość do kobiet, tak jak Mikołajczyk?).
mores
Młody
 
Posty: 82
Dołączył(a): Wt, 23 kwi 2013, 20:57

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez LeonZawodowiec » N, 12 maja 2013, 18:53

Zośka ja myślę że jak prowincjał nie zabierze tych księży to parafianie sami ich wyniosą bez jego pomocy.
LeonZawodowiec
Bardzo młody
 
Posty: 38
Dołączył(a): Pn, 3 wrz 2012, 22:29
Lokalizacja: Piastów

Re: Parafia na Orzeszkowej - zmiany i ich następstwa

Postprzez Gryfin » N, 12 maja 2013, 21:35

tak zoska,kwiaty to z pewnością dzieło siostry zakrystianki i gdyby nie ona kościół wyglądałby jeszcze gorzej niż obecnie
Gryfin
Młody
 
Posty: 127
Dołączył(a): N, 2 wrz 2012, 21:10

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piastów – nasze miasto, nasz dom

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron