Niestety nie masz racji. Dlaczego ?

Otóż:

1. "W Piastowie w 2012r. odebrano ok 9,5 tys. Odpadów. Koszty funkcjonowania systemu zostały skalkulowane właśnie na podstawie ilości odebranych odpadów oraz na podstawie kosztów jakie zostały poniesione na ten cel."

Odebrano od kogo i kto ? Miasto z publicznych koszy na śmieci ? Firmy zajmujące się tym odebrały od mieszkańców domków ? A może te same firmy od spółdzielni mieszkaniowych ? A może to suma wszystkich danych ? Nie wiadomo.

Na realizacje zadań z punktu 1 miasto przeznaczyło kwotę 1.8mln.

Na rok 2013 - nie wiem, nie sprawdzałem w budżecie. Ale pesymistycznie licząc, dodatkowo od lipca do grudnia 2013 wpłynie do kasy miasta niemal tyle samo (mój błąd, w poprzednim poście powinienem mnożyć przez 6 miesięcy, a nie przez 12). Prawdopodobnie realnie wpłynie więcej jako że 100% mieszkańców nie będzie sortować, no chyba że część "sprytnych" mieszkańców się zdematerializuje i zostaniemy najgęściej zaludnionym pustkowiem.

Jak na razie to wiemy ile potencjalnie miasto może otrzymać kasy (tym samym ile będzie w stanie zapłacić innym za odbiór śmieci). I to jedyne mniej więcej przewidywalne dane.
Tłumaczenie że wliczone w to zostało utrzymanie zieleni, sprzątanie ulic i chodników itp pierdoły to zwykłe mydlenie oczu, gdyż:

http://www.prawosmieciowe.pl/popularne- ... odpowiedzi

"Na co przeznaczona jest uiszczana przez właścicieli nieruchomości opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi (tzw. podatek śmieciowy)?

Opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi stanowi dochód gminy. Z pobranych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi gmina pokrywa koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, które obejmują koszty:
odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych;
tworzenia i utrzymania punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych;
obsługi administracyjnej tego systemu."


Co do bloków: http://samorzad.pap.pl/palio/html.run?_ ... 1796987548
"Oznacza to, że w blokach lub kamienicach wszyscy mieszkańcy muszą stosować się do obowiązku selektywnego zbierania odpadów, aby obowiązywała niższa stawka opłaty, gdyż może być niemożliwe wskazanie którzy z mieszkańców nie segregują odpadów."
Już to widzę.

Mój wątek się rozwija. To cieszy, choć próżno dojść do jakiejś konstruktywnej konkluzji. Pokuszę się o nią.

Oto potwierdza się moja teza wyrażona na początku. Cała ustawa i związane z nią zmiany nie mają najmniejszego sensu. Albowiem:

W Polsce ciągle około 71 proc. śmieci trafia na wysypiska, reszta jest przetwarzana lub spalana. W Niemczech, Holandii czy Szwecji na wysypiska idzie ledwie 1 proc. śmieci, a w Szwajcarii - 0 proc. Tak wynika z najnowszych danych Eurostatu. Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o recykling śmieci.



Wszystko w temacie. Z segregowania odpadów środowisko zyskuje niewiele, bo więcej nie może, a obywatele nie mają i nie będą mieli nic! Opłaty są ustalane w momencie, gdy firmy wywozowe nie złożyły jeszcze ofert i nie wybrano tej najtańszej. Stracimy jakąkolwiek możliwość weryfikacji cen wywozu śmieci i nie otrzymamy zwrotu w postaci gazu, czy ogrzewania domów.

Bo cała ta regulacja odnośnie ograniczania śmieci powstała zapewne w głowie jakiegoś brukselskiego urzędnika, który zapomniał że UE to nie tylko kraje zachodnie, ale także zacofane i zapyziałe kraje postkomunistyczne (wśród których Polska nie jest wcale tym najbardziej zacofanym i zapyziałym). Narzucili państwom członkowskim obowiązki dotyczące segregacji śmieci, a nasi rządzący tradycyjnie zrzucili to na samorząd. Przede wszystkim dlatego że samorząd nie ma już na kogo zrzucić tego dalej. Poza tym samorządu nie trzeba dofinansowywać bo można mu kazać ściągnąć niezbędne środki od mieszkańców. Bardzo wygodne z punktu widzenia parlamentu.

Czy ktoś zna powód, dla którego SITA w dniu wczorajszym odbierała jedynie plastiki? Szkło pozostało (makulatury nie miałem, więc nie wiem).
Jeśli podobnie będzie wyglądać odbiór śmieci po 1 lipca przez firmę wyłonioną w przetargu, to moje gratulacje.
Jak będzie dzień odbioru, a nie zostaną ode mnie odebrane śmieci (zarówno te segregowane, jak i te niesegregowane), to chyba zaniosę swoje śmieci pod drzwi Urzędu.
Teraz mam umowę z MZO i wiem do kogo zadzwonić jak jest coś nie tak, bo ja jestem zleceniodawcą. Po 1 lipca, nie ja będę stroną, tylko nasz Urząd, a oni wszystko olewają, więc jak będzie coś nie tak, to pewnie dostaną moje śmieci pod samiusieńkie drzwi. Za tak wygórowaną kasę jaką założyli, miasto ma być posprzątane, bez względu na to gdzie moje śmieci będą (pod domem, czy pod urzędem) jeśli wykonawca przetargu ich nie odbierze w terminie.

Zgodnie z harmo odbioru segregacji SITA miała zabierać w marcu odpady zielone. Wystawiłem... Nie zabrali...

Jaka cena, taki wykonawca.
Po 1 lipca będzie "lepiej" nie mówić.

Jest już SIWS z 4 kwietnia na przetarg dotyczący odbioru śmieci.
Podstawowe dane:
- czas trwania zamówienia 01.07.2013 do 30.06.2016 czyli 3 lata (36 miesięcy)
- wartość usługi 7 974 750,00 + 8% VAT = 8 612 730 złotych

Kwota podzielona na 36 miesięcy (8 612 730:36) wynosi 239 242,50 złotych
Przy założeniu że jest nas 23 924 mieszkańców otrzymujemy kwotę 10 złotych miesięcznie na mieszkańca.

Zakładając że z naszych 13 złotych za śmieci segregowane, 3 złote idą na odbiór gruzu, gabarytów, elektroniki, to mamy chyba prawidłowe założenia przetargowe. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak czytać jaka kwota będzie zakontraktowana kontraktem. Wyższa, mogą być podwyżki, niższa, powinna być obniżka.
Wobec tego czekamy na otwarcie kopert w dniu 14 maja i ogłoszenie zwycięzcy przetargu.

W "podatku" śmieciowym płaconym przez mieszkańców oprócz faktycznego kosztu odbioru śmieci przez wyłonioną w przetargu firmę, zawierają się także opłaty administracyjne ponoszone przez Urząd i związane z obsługą tego przedsięwzięcia. Tak więc nawet jeżeli firma, która wygra przetarg zmieści się w założeniach przetargowych, nie znaczy to, że my jako mieszkańcy będziemy tyle właśnie płacić.
Pragnę jednak zauważyć, że w SIWZ jest zapis, że to firma odbierająca śmieci ma zapewnić pojemniki i worki, a nie mieszkańcy samodzielnie. Tak więc za to plus dla władz miasta.

@sapiecha1

Czy na pewno przeczytałeś własny post przed wysłaniem?

1. Z jakiej racji podaje się w SIWZ kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na zamówienie, co może potencjalnych wykonawców zachęcać do zmowy cenowej?
2. Twoim zdaniem podana w SIWZ szacunkowa wartość zamówienia, obliczona na podstawie stawki uchwalonej przez radę, ma następnie uzasadniać wysokość tej stawki? Czyli rada uchwaliła 13 zł x liczba mieszkańców, wykonawca zaoferował 13 x liczba mieszkańców i to ma dowodzić słuszności kalkulacji?
3. W spółdzielni za niesegregowane płaci się niecałe 7 zł, a Twoim zdaniem 10 zł na mieszkańca za SEGREGOWANE (tj. prawie 50% więcej) jest OK, a doliczenie sobie przez urząd kolejnych 3 zł od osoby (kolejne 50% więcej) również nic nie znaczy?

Czyli jak od jutra w sklepie zobaczysz zwykły chleb za 6 zł, a benzynę za 12 zł, to też uznasz, że wszystko w normie.

//Nie "jeździmy" po innych...
//Defi

I tak powoli władze zmierzają do obniżenia przeszacowanych stawek przyjętych glosami PO-PiS na sesji grudniowej. Nie chcą przy tym przyznać racji opozycji, która od dawna postuluje obniżenie stawek do poziomu 9 i 14 zł.