Współpraca Piastowa z powiatem pruszkowskim jak wiadomo nie układała się dotąd najlepiej. Początek nowej kadencji tez nie obfituje w jakies szczególne wydarzenia zapowiadające polepszenie. Dla nowego burmistrza sa przynajmniej dwa zadania "na już" do załatwienia. Oba podnoszone przez NP i burmistrza Brzezińskiego w ostatniej kampanii:
1. sprawa naszego liceum (powiat od siedmiu lat miga się od porozumienia w sprawie przekazania miastu nieruchomości szkoły, albo chociaz współinwestowania w realizację zadania zespół LO-Gimnazjum)
2. wsparcie finasowo-lobbingowe w sprawie porozumienia z ZTM
Do roboty Panie Kubicki, dla Pana to powinien być Pikuś (albo Pan Pikuś, wszystko jedno - ważne, żeby załatwić). Powodzenia.

Szanowny mieszczuchu41. Nie wiem kto mija się z prawdą, ale z pewnością nie ja. zawsze lepiej sprawdzić wcześniej fakty zanim wyjedzie sie z takim - poważnym bądź co bądź - zarzutem. Co zatem jest nieprawdą - miganie się powiatu z uregulowaniem sprawy nieruchomości? To akurat bardzo latwo sprawdzić, bo są oficjalne wystąpienia piastowskich radnych i burmistrza - podejmowane w obu ostatnich kadencjach. Jest też brak reakcji na te wystąpienia, pora to wreszcie wyjaśnić do końca - dlaczego powiat nie chce tej sprawy załatwić? Może chodzi o kasę i to pewnie niemałą. A budynek LO powstał niejako w czynie społecznym - to pewnie też wiadomo powszechnie - bo był współfinansowany przez społeczeństwo Piastowa w latach 40-tych. Powiat pojawił sie dopiero w roku 1998 i dostał w prezencie m.in. naszą szkołę, którą nota bene chciał prawie od razu zlikwidować. Fajna historia i niezły biznes - sprzedac komuś coś co tak naprawdę do niego właśnie należy! Brawo dla samorządu powiatowego.

Moim zdaniem NP przejal LO bez nieruchomosci bo byla to jedyna mozliwosc aby je uratowac. Krazyly wiesci ze staroscina chciala zlikwidowac liceum a dzialke sprzedac deweloperowi. Mysle ze cos bylo na rzeczy skoro NP usilowal przejac LO za wszelka cene. Uwazam ze to byla dobra decyzja.

W odróżnieniu od "rzeszy osób", które wiedzą jak było, też mi się wydało dziwne, że gmina wzbraniała się przed przejęciem terenu.

Racja: maluch i PMK. Brak racji: mieszczuch41.
Najkrótszy komentarz: piastowski samorząd poprzednich kadencji uratował szkołę, teraz niech się wykażą następcy i załatwią sprawę nieruchomosci, a przede wszystkim realizacji zadania LO-gimnazjum. Jest zapisane w "Strategii..." i WPI, było w programie NP i pojawiło się też u PO. Czekamy na efekty

mieszczuchu stale piszesz niesprawdzone głupoty.

W końcu radnym w powiecie jest pan Osiński -przewodniczy tam komisji edukacji. Może do niego "uderzać"? O ile wiem, jest absolwentem MIckiewicza...

Po raz kolejny okazuje się, że powiat pruszkowski zarządzany przez duet Smolińska-Kuran pochłania pieniądze mieszkańców, a gminy muszą płacić ze swoich pieniędzy za zadania, na które powiat już raz dostał dolę z naszych podatków. Tym razem sprawa dotyczy gminy Brwinów.

– W budżecie gminy Brwinów na 2011 r. dla Owczarni przeznaczone są pieniądze na projektowanie chodnika wzdłuż ul. Książenickiej, od ul. Kazimierzowskiej do ul. Małej (ok. 1 200 m)– mówi Arkadiusz Kosiński. – Ponieważ ul. Książenicka jest drogą powiatową, chodnik będzie projektowany na mocy porozumienia z zarządem powiatu pruszkowskiego. W kolejnych latach będzie budowany etapami.

Droga nasza, ale jak chcecie mieć chodnik, to se budujcie.

Wczoraj na sesji RM poświęconej debacie nt. zagrożenia bytu LO im.A.Mickiewicza była obecna P.E.Smolińska, starosta i jej najbliższa współpracowniczka czyli P.H.Kuran, radna powiatowa z Piastowa i członek zarządu powiatu (podpisy obu widnieją pod decyzją o wymówieniu porozumienia zawartego w 2003 roku ws. prowadzenia przez miasto Piastów naszego LO). I właściwie na tym powinno się zakończyć odnotowanie tego faktu, bo wystąpienie P.starosty było po prostu żenujące. Zamiast merytorycznej odpowiedzi dlaczego wymawia porozumienie ws. szkoły zafundowała wykład o finansach samorządowych i lekcję arogancji. Jej koleżanka z Piastowa wogóle nie miała nic do powiedzenia, tak jak druga radna powiatowa z naszego miasta z tego samego ugrupowania, czyli zastępczyni burmistrza Z.Zielińska (kiedyś szefowa komisji edukacji rady powiatu, m.in. w czasach, gdy już raz próbowano zlikwidować nasze liceum).
Inny znakomity reprezentant tego samego ugrupowania (nie będę nadal wymieniał jego nazwy, by nie uprawiać propagandy politycznej), czyli P.M.Kubicki, burmistrz, zadeklarował daleko idącą czołobitność wobec majestatu władzy powiatowej i ew. załatwienie pozytywne sprawy liceum uzależnił wprost od jej łaskawości. Tak w wielkim skrócie wygląda dziś relacja władzy gminnej i powiatowej. Do złudzenia przypomina relację feudała do pańszczyźnianego chłopa. A dziś na sesji powiatowej po raz kolejny błysnęła intelektem P.H.Kuran. O tempora, o mores!

Wiele osób żyje w błędnym przeświadczeniu że pomiędzy funkcją burmistrza a funkcją starosty istnieją relacje na zasadzie podwładny-przełożony. Nic bardziej mylnego. Każdy z nich ma swoje kompetencje i każdy dba o swoje interesy. W interesie mieszkańców Piastowa jest to by szkoła pozostała tu gdzie jest. Takie rozwiązanie jest również w interesie samego pana burmistrza. Bo de facto nie ma on realnego wpływu na decyzję starościny Smolińskiej ale póki co nie widać aby jakoś specjalnie protestował. Być może już nawet planuje na co wyda te 1,5mln zł, które miasto może zaoszczędzić na rozwiązaniu porozumienia. Może wreszcie na ten skate park, albo parkingi przy PKP?

Czyli co? Park? Skate park? Ścianka wspinaczkowa? Fajnie. Nie twierdzę że tego typu obiekty nie są w Piastowie potrzebne, ale nie takim kosztem. Czy warto niszczyć coś co ma 68 lat tradycji po to żeby mieszkańcy mieli gdzie pójść na spacer albo spędzić inaczej czas? Moim zdaniem nie. Dziwne że w zeszłym roku przez cały miesiąc obchodziliśmy 60 lat praw miejskich a coś co już w momencie ich nadawania istniało od 7 lat jest bez znaczenia i patrząc na postawę pana Kubickiego nawet nie warto o to walczyć. Szczególnie dziwne jest to że i tak na 99% nie wygra już kolejnych wyborów (a prawdopodobnie nawet nie zostanie w nich wystawiony przez PO) więc nie powinien się bać gniewu partyjnej koleżanki. On nie ma już nic do stracenia a może zyskać gdyby jednak obronił szkołę.

Nie wiem, czy skate park. Brakuje bocznego boiska na Piaście, najlepiej z bieżnią do biegania, miejsca, gdzie można w ping ponga pograć... każdy by coś dodał od siebie. Poza tym Piastów nie obfituje w miejsca, w których można posiedzieć w miłym otoczeniu.
Tradycja tradycją, ale jeśli mają być dwie niedoinwestowane szkoły, to lepsza byłaby jedna taka, która konkuruje z najlepszymi. Podobno łączenie małych szkół jest opłacalne, jeśli tak, to nie dziwiłbym się powiatowi, gdyby miał taki pomysł.

no tak tylko nie masz gwarancji, że łącząc coś dobrego z takim sobie będziesz miał wartość dodatnią. Mickiewicz przez lata pracował jakoś na swoją markę i tak ostatnimi laty ją tracił, ale do Nansena już mało kto chciał iść. W ten sposób można doprowadzić do zniszczenia i zespołu dydaktycznego, środowiska uczniów, poziomu nauczania i za parę lat ktoś powie, żeby zlikwidować wszystkie szkoły średnie w Piastowie. To nie Powiat liceum budował, więc niech się cmokną. A swoją droga wstyd dla władz (nie tylko obecnych), że tego nie uregulowali, przewidując kłopoty jakie mogą nadejść. To my oddajmy jakiś teren powiatowi za ten grunt pod LO.
Nansen przyjął od września do budynku szkołę prowadzoną przez Fundację Adys, układa się tam współpraca chyba dobrze, czemu więc nie otworzyć sal na inna działalność, nawet komercyjną?