Od 1 marca mamy już nowego asystenta ds. pozyskiwania środków unijnych. Jest nim pan Wiesław Krendzelak (http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPra ... 16065836.0). Po wrzuceniu nazwiska w google łatwo można się dowiedzieć że ten pan był kierownikiem referatu technicznej obsługi miasta w UM Milanówek. Z całą pewnością więc jest to doświadczony samorządowiec. Problem polega jednak na tym, że komórka którą kierował nie miała nic wspólnego z pozyskiwaniem środków zewnętrznych...

I tak naprawdę to nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Płynie trzeci rok kadencji pana Kubickiego, przez stanowisko ds. pozyskiwania środków zewnętrznych przewinęły się już cztery osoby. I wciąż nie ma ani złotówki a do tego stajemy się pośmiewiskiem okolicy z powodu niesławnego już wniosku o schetynówki....

Mnie tylko bardzo ciekawi co powie pan burmistrz w czasie kampanii wyborczej, gdy któryś z kontrkandydatów spyta go o powody braku pozyskanych środków. Choć z drugiej strony tak to właśnie jest, jak obiecuje się gruszki na wierzbie nie znając realiów. Dobrze że wciąż można przeczytać butne wypowiedzi pana Kubickiego jaki to jego poprzednik był frajer że nic nie pozyskał i jakim to szerokim strumieniem będą płynąć pieniądze....

No to mówiąc krótko mamy już drugiego nielegalnego kierownika w UM (pierwszym jest pan Bąk).
Ustawa o pracownikach samorządowych określa trzy rodzaje stanowisk:
- urzędnicze - w stosunku do których obowiązkowy jest nabór w formie konkursu
- pomocnicze - np. sekretarki, sprzątaczki itp
- doradcy i asystenci
Ustawa dopuszcza możliwość tzw. awansu wewnętrznego tj. przeniesienie na wyższe stanowisko służbowe. Jednak zgodnie z wykładnią sądów i organów administracji centralnej, jak też powszechnie przyjętej praktyki awans jest możliwy wyłącznie w ramach jednej grupy. Czyli pan Krendzelak mógłby zostać co najwyżej starszym asystentem, albo głównym asystentem itp. Ale nie kierownikiem referatu, gdyż jest to stanowisko urzędnicze.
Myślę, że wszystkie te roszady najpierw z panem Bąkiem, a teraz z panem Krendzelakiem wynikają z faktu, że zgodnie z ustawą z chwilą wygaśnięcia mandatu burmistrza automatycznie rozwiązywane są umowy wszystkich asystentów i doradców. Odśnieżanie to pretekst. Chodzi o to by zabezpieczyć obecność swoich ludzi w UM.

Pani, która wydaje worki na śmieci jest "wypisz, wymaluj" p. Kuran kilkadziesiąt lat młodsza. Wg mnie to jej córka. Jak to sprawdzić? A jak wiemy, p. Kuran to pani z zarządu powiatu i koleżanka partyjna p. Kubickiego.

Wg BIP osobą tą jest Małgorzata Konopińska.

Tak jest. Spośród wielu kandydatów wyłoniona, bo spełniała wymagania. Pani mieszka w W-wie. To już wiem, ale jeszcze będę sprawdzał dalej, bo wg mnie to córka Kuranowej. A dotrę... W końcu to piastowianki. Ludzie je znają.

Zobacz listę członków Piastowskiego Koła PO poz. 10. Myślę, że zwyciężyła linia partyjna.

Otóż, pani od śmieci to córka p. Kuran, tej z powiatu. Sprawdzone! Brawo panie burmistrzu!

No to może jest szansa, że i mamusia dołączy do roboty, która nie przekracza jej kwalifikacji.
Ostatecznie mogą jeszcze jako delegatki powiatu prowadzić segregację bezpośrednio na Gąsinie.
Na marginesie, jak na córkę nauczycielki z ambicjami i pretensjami - wydawanie worków na śmieci to kariera nie do pozazdroszczenia.

Nieźle. Do tej pory obsadzano znajomymi tylko kierownicze stanowiska. Teraz jednak nawet szeregowe posady są rozdawane znajomym. Czekamy aż sprzątaczka też będzie znajomą znajomej znajomego.

a czy mi się wydaje, czy ta lista się trochę wydłużyła od ostatnich wyborów? No ale co się dziwić, skoro skutecznie udaje się w tej kadencji załatwiać stanowiska w budżetówce...

http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPra ... 61867868.0

A tymczasem mamy trzecią już osobę nielegalnie zatrudnioną na stanowisku urzędniczym. Oczywiście pewnie pan burmistrz myśli że jest tak sprytny bo oszukuje system zatrudniając ludzi na stanowiskach urzędniczych bez rozpisania konkursów (które i tak byłyby fikcją, vide -> konkurs na stanowisko ds. śmieci). Ale nie jest. Pomimo iż nic złego się teraz z tego tytułu nie dzieje to sprawa ta wypłynie prędzej czy później w przypadku kontroli zewnętrznej i wtedy dopiero będzie panika. Zwłaszcza, że wszystko co podpisują osoby nielegalnie zatrudnione jest z mocy prawa nieważne (tak jak np. mandat wystawiony przez fałszywego policjanta).

Skoro są nielegalnie zatrudnieni, to czemu nie powiadomisz wojewody o łamaniu prawa?

A czemu Ty nie powiadomisz wojewody skoro po przeczytaniu forum tez masz informacje o tym ze prawo moze byc łamane?