przez sapiecha1 » Cz, 6 gru 2012, 8:05
PMK ma rację.
Co robi młodzież w wolnym czasie? To chyba najważniejsze pytanie.
Z tego co ja obserwuję, to prawie non-stop gra w piłkę, po uszkodzonej drabince wspina się na budynek stacji PKP, nawet nie jeździ na rowerach w sposób zorganizowany, bo nie ma osoby, która by coś takiego zorganizowała. W latach 70-tych, zimą, przy parku było pełno dzieciaków na górkach. Obecnie nie dość że jest siatka na dole, to jeszcze idioci z klubu wykopali wilcze doły, by nikt tam nie jeździł. Może warto byłoby zdobyć pozwolenie, zorganizować kasę (zbiórka, darowizny, inne sposoby) i podwyższyć tę górkę, kierując jej spad na pustą działkę, tak, by latem mogli się tam wyszaleć miłośnicy rowerów, a zimą sanek. Przykład prosty, a wy nawet palcem w bucie nie ruszyliście. Skoro macie działać przy RM, to może łatwiej wam załatwić takie pozwolenia. Ile młodzieży mogłoby tam się wyszaleć.
To jest bardzo proste do załatwienia jeśli komuś na tym zależy i uważam że byłby to pierwszy dobry krok do zaistnienia, zwarcia szeregów do tematów trudniejszych, bardziej ambitnych. Wystarczyłoby wejść w internet i poszukać ogłoszeń typu oddam ziemię, a mając pozwolenie burmistrza na coś takiego, zorganizować jedynie transport, później skrzyknąć ekipę do deptania odpowiednich wzgórków, rynien itp. Będziecie mieć górkę koło klubu tenisowego, zorganizujcie tam darmowy hot-spot. Zobaczycie czy nikt was nie doceni, pewnie byłoby to pierwsze dobre działanie jakie możecie podjąć, za które uzyskalibyście bardzo dobrą ocenę od młodych i starych.
Co, ja stary pryk przed pięćdziesiątką mam wam mówić co i jak można tanio i dobrze załatwić, jak się wykazać, by pozytywnie zaistnieć. W moich młodych czasach młodzież już mocno kręciła nosem jak trzeba było działać grupowo, ale jak trzeba było coś podobnego zorganizować, to się organizowało z pod małego palca, bez zezwoleń, czasem nas za to pogonili, ale można było wiele, a nie jak wy praktycznie nic.