Ja wolę Scrabble, szachy itp...
Jednak trzeba zaczynać małymi kroczkami 
Co z tym deszczem? Pada?
A na serio, bo mimo 37 str. wątku, chyba nie usłyszałem odpowiedzi na kilka pytań. Zacznimmy od tego:
- Czy chorym X nie może się opiekować inny zakonnik, lub pielęgniarz? W Bielsku_Białej jest hospicjum prowadzone przez Salwatorian - było już to tu wspomniane!
- Skąd kobieta opiekująca się chorym x o przenosinach x Jana wiedziała wcześniej niż on został oficjalnie powiadomiony?
- kto utrzymuje tę panią? Czy pensja, wikt i opierunek idzie z kasy zakonu, czy z naszej tacy?
- jaki jest podtekst wypowiedzi tej samej pani, skierowany do starszych parafianek będących na terenie kościelnym , że teren jest prywatny?
- Czy pani H uzywająca wulgaryzmów w stosunku do kapłana, w dodatku proboszcza i plująca pod nogi matki innego księdza jest osobą "na miejscu" (cyt. prowincjała)?
- Dlaczego obecny x proboszcz tak łatwo upomniał parafian podając ich nazwiska z ambony, w czasie Mszy Św., a nie pozwolił tym osobom się wytłumaczyć?
- Jaki jest powód wyrzucenia ministanta ze służby Bogu? Czy dlatego, że jego ojciec niekrycie broni dobrego imienia ks. Jana?
- Dlaczego obecny x proboszcz, nie przyjął inencji za ks. Lubszczyka, twierdząc, ze takie intencje trzeba konsultować z "Krakowem"?
To tak tytułem wstępu dla przypomnienia.
Jak ktoś chce więcej pytań, niech sobie przejrzy to forum i pismo ND.
Liczę jednak, że odpowiedzi na te jakże ważne pytania (na które czekamy od 2 mies. a nawet od 15 lat, wkońcu
padną.
Chyba, że są zbyt niewygodne?