Na dobry początek nowego dnia, by wszyscy przeglądający to forum (księża i osoby świeckie) przypomnieli sobie o misji salwatorianów, cytat ze strony www.rekolekcje.pl
Pierwotna nazwa Zgromadzenia Salwatorianów "Apostolskie Towarzystwo Nauczania" wyraźnie wskazuje na cel tej instytucji. W oparciu o słowa św. Jana Ewangelisty: "To jest życie wieczne, aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa" (J 17,3), Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan określił ten cel jako stałe pogłębianie wśród wiernych znajomości prawd wiary chrześcijańskiej.
Jako Salwatorianie wierni idei swego Założyciela przykładem, słowem i pismem oraz wszystkimi środkami i sposobami, którymi może natchnąć miłość Chrystusa, staramy się z gorliwością i mądrością Pańską głosić wszystkim i wszędzie chwalić Boga Ojca i Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i Ducha Świętego, aby prowadzić ludzi do zbawienia. Przez głoszenie Słowa Bożego przyczyniamy się do pogłębiania wiary, odnowy moralnej oraz pomagamy duszpasterzom w budowaniu jedności parafialnej.
Przepychanki księża - świeccy dobre są na boisku, nie w życiu parafialnym, bo nie pomagają w pogłębianiu wiary, gdyż to właśnie ksiądz ma być przykładem tego co dobre, moralne. Jedności parafialnej nie uzyskamy jeśli będziemy podjudzać jednych przeciwko drugim, tolerować amoralne zachowania zarówno u siebie w domu, jak i w Domu Bożym.
Proszę Księdza Proboszcza po raz kolejny. Proszę zrobić porządek w domu parafialnym, a później zapraszam "w teren", do nas, wiele kątów jest do posprzątania Słowem Bożym i dobrym przykładem. Taka jest ponoć Wasza, Salwatorianów misja, a Ksiądz ma do tego wszystkie potrzebne atuty prawa kościelnego, jak sądzę wiedzę prawną i teologiczną, a wybrany został na Proboszcza naszej parafii dlatego, że ma Ksiądz jakieś, jeszcze nam nie znane atuty. Proszę nam je okazać, być świetnym duszpasterzem i doskonałym administratorem, a jak trzeba, to i kumplem. Taka jest Wasza misja, cel służby. Księże Proboszczu, bądź nam bratem i przyjacielem, zacznij od tego co najbliżej Ciebie i "w teren". Jestem od Ciebie o rok starszy, ruszam się znacznie żwawiej, ale mimo to zapraszam na boisko szkolne do dzieci tam grających (te dopiero się ruszają, a klną jak szewcy), jak się tam spotkamy to pewnie zagramy w piłkę kopaną, może specjalnie, bądź niechcący będę mógł Księdza sfaulować, kopnąć piłkę tak by zabolało, a może to Ksiądz mi uczyni, ale zapewniam, będzie wesoło i dużo więcej przyniesie dobra parafii niż te swary na forum.