Ciebie też można namierzyć, a że publicznie przyznałeś się do przestępstwa to masz teraz duży problem. Nie wiem również czy powinieneś się chwalić, że jesteś przyjacielem poprzedniego proboszcza bo jemu to chwały nie przynosi.

Kochani, dajcie spokój.
Jeśli urzędujący proboszcz nie uspokoi atmosfery poprzez konkretne działania, czyli nie doprowadzi do opuszczania przez panią H. w godzinach nocnych pokoi księży, plebani, będzie to znaczyło że nie chce. W ciągu dnia, to inna sprawa, ma prawo (zakonne) tam być. Schorowanemu księdzu należy się opieka, niech by to był sanitariusz, wolontariusz lub płatny pracownik, ale mężczyzna.
Jeśli nie zechce zrobić porządku ze źródłem konfliktu, zgorszenia części parafian, proponuję by zgorszeni parafianie nie dawali na mszy na tacę. Znaczący spadek wpływów z parafii zwróci uwagę zwierzchników na naszą parafię, że coś złego się dzieje, a z tego co piszecie, sądzić można, że tacą dzielono się na zakrystii w sposób dowolny, więc taki protest uderzy też w "pijawki". Uczciwych księży nie dotknie.

Ale dajcie szansę proboszczowi. Nie za piękne oczy został proboszczem. Musi mieć wiedzę i predyspozycje do pełnienia tego obowiązku.

o ile mnie pamięć nie myli, to poprzedni numer ND był dostarczany bezpośrednio do domów, a nie rozdawany pod Kościołem jak obecny, więc o jakim wrzucaniu podstępnym mowa? Gdyby nikt nie wrzucił do skrzynki na listy, to dzisiaj byście mówili że była rozdawana za plecami, w tajemnicy, po nocy... tak czy tak jest źle... jak w przypadku Konrada- jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie... ciekawe skąd księża wiedzą co w tym numerze było... pewnie podstępnie kogoś wysłali żeby przyniósł... hmmmm ciekawe co lepsze....

Dziękuję - PanPikuś =D mam nadzieję, że p. H i jej podopieczni też będąspali spokojnie

Bóg nas wszystkich kiedyś z tego wszystkiego rozliczy. Szkoda, że teraz patrzy i nie grzmi. Bo potem...
Jak trafię do piekła, to i tak nic nie będę wiedzieć i będę miec inne, gorsze zmartwienia niż to forum.
Jeśli trafię do Raju, to bedę tak szczęśliwy, że nawet nie bedę pamiętać o tch, którzy tu mieszają.
Mam tylko nadzieję, że nie bedę musiał z nimi dzielić pokoju w czyściu To tak żartem.

A teraz na serio. Bo od ~15 lat w tym temacie wyczuwam działania szatana.

Święty Michale Archaniele,
Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną.
Oby go Bóg poskromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów,
szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.

Art. 6. ustawy o ochronie danych osobowych
1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić
bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer
identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej
cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.
____________________________
Poza tym uważam, że pani H. musi odejść

Pani H musi odejść ,po co jej ten wielki dom skoro mieszka na plebanii?

[quote="Barbara"][quote="PanPikus"]o ile mnie pamięć nie myli, to poprzedni numer ND był dostarczany bezpośrednio do domów, a nie rozdawany pod Kościołem jak obecny, więc o jakim wrzucaniu podstępnym mowa? Gdyby nikt nie wrzucił do skrzynki na listy, to dzisiaj byście mówili że była rozdawana za plecami, w tajemnicy, po nocy... tak czy tak jest źle... jak w przypadku Konrada- jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie... ciekawe skąd księża wiedzą co w tym numerze było... pewnie podstępnie kogoś wysłali żeby przyniósł... hmmmm ciekawe co lepsze....[/quote]

Wyjaśniam. Na tym forum jest propozycja jednej z osób walczących o jedynie słuszną sprawę, "żeby znów podstępnie wrzucić do skrzynki na listy proboszczowi..." No jak to "skąd księża wiedzą co w tym numerze było", przecież piszesz, że ND był dostarczany bezpośrednio do domów, więc księża nie musieli wysyłać kogoś, żeby przyniósł.[/quote]

Barbara albo naprawdę nie rozumie ironii (co z jejIQ ?), albo "rżnie głupa". Chyba jednak pomieszanie jednego
i drugiego - tak sądzę również na podstawie poprzednich postów.

Do Mefju - czy uzyskałeś/-aś zgodę księdza proboszcza na cytowanie modlitwy? Uważaj, bo i ty możesz "spaść
z ambony", jak redaktorzy ND.

Mefiu- i ja się przyłączam do tej modlitwy.
dobrej nocy przyjacielu