A ja bardzo proszę o nie mieszanie ks. Jana w politykę. Człowiek, który poświęcił swoje zdrowie i „najlepsze lata” życia budowaniu naszej parafii naprawdę zasługuje na szacunek. Proboszcz z prawdziwego zdarzenia – zaradny, przedsiębiorczy, a zarazem bardzo ludzki i z otwartym sercem dla parafian. Zawsze miał w kieszeni kilka cukierków, żeby poczęstować najmłodszych

Sama się na kilka załapałam.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów ks. Jana, już stojących murem za nowym proboszczem. Bo zesłany przez wszechwiedzącego księdza prowincjała… Nie chcę siać zamętu ani „bić piany”, ale może warto skonfrontować fakty, dotyczące obu proboszczów – byłego i obecnego – i dopiero wyrobić sobie zdanie o ks. K?
Rozumiem, że niektóre osoby stają murem za nowym proboszczem twierdząc, że jest bezpodstawnie atakowany i w ogóle ND jest zły i mroczny, bo pisze o sprawach, o których lepiej by było nie mówić. Bo gdyby się je przemilczało, to wszystko byłoby dobrze, prawda? No właśnie prawda jest taka, że (przynajmniej z tego, co wie mała dziewczynka, która w politykę się nie bawi) sprawę pani H próbowano rozwiązać już kilkakrotnie, w sposób cywilizowany. Nie udało się. Więc na scenę wkroczyła redakcja ND, której bardzo dziękuję za odwagę i szczerze życzę powodzenia w dalszej walce. I nie, nie chodzi o walkę z proboszczem, zakonem czy Kościołem, tylko o walkę o normalną sytuację w miejscu zamieszkania naszych księży.
I proszę, odpuśćmy sobie miliony dygresji i dyskusje dotyczące ortografii i składni języka polskiego. Bo chyba nie po to ten temat założono. Dla fanów poprawnej polszczyzny z przyjemnością założę oddzielny temat.