Barbaro napisałaś: Czy to znaczy, że oni pisali raporty ze swoich posiedzeń, robili ksero i przekazywali do archiwum. Wyczytałaś może do którego? Chętnie bym sobie te notatki poczytała



To poproś swojego prowincjała niech ci pokaże

Brawo Leon!

Ludzie! Idźcie spać, bo jutro trzeba do roboty... Prześpicie się,to i głowy trochę ochłoną! Dobranoc...

Witam,
Widzę, że Barbara z postu na post rozkręca się i z każdym wpisem jest coraz bardziej złośliwa.
Zaczęła od "świętych wpisów", a tu proszę coraz więcej agresji, szydło z worka wyłazi.
Nie będę komentować w żaden sposób tego co smaruje ona i zizzi, bo nawet nie warto, szkoda na to czasu, nie są tego warci.
Napiszę tylko jedno, w zasadzie powtórzę to, co napisałam w ND.
Wielkim marzeniem założyciela Towarzytwa Boskiego Zbawiciela (Salwatorianie), było, zby ludzie świeccy angażowali się w prace Zakonu i pomagali księżom i siostrom zakonnym, ten wielki człowiek, który poświęcił swoje życie na budowanie swojego dzieła - zakonu, pragnął, aby ludzie dążyli do swojego i innych zbawienia.
Cytowałam w ND Jego słowa z Dziennika Duchowego, w którym upomina nas wszystkich, a pisał to ponad 100 lat temu!!!
Nie widzę nic złego w tym, że ludzie świeccy pragnął, zby jedna kobieta, która dla mnie jest szatanem, który tak mocno zawładnął ks. M i innymi, że ta kobieta, mająca za nic Upominania Ojca Jordana, która pewnie nawet nie wie zbyt dużo o JEgo wielkim dziele - Zgromadzeniu Zakonnym, że ta osoba tak bardzo poróżniła księży i ludzi świeckich, którzy pragnęli i nadal pragną być blisko kościoła i chcą nadal pomagać księżom, bo zgodnie z Duchem Ojca Jordana, to w świeckich właśnie widział nadzieję na rozszerzanie dzieła, to w świeckich widział przyszłość i tak jest na całym świecie.
Przecież również Polskę dotknął zanik powołań kapłańskich, a "nasi" księża skutecznie wber woli naszego Założyciela skutecznie zniechęcają młodych chłopców do nie wstępowania w szeregi Towarzystwa Boskiego Zbawiciela.
A jeśli chodzi o nie wprowadzanie konfliktu do kościoła, to sam ks. Superior prosił 30 czerwca, cytuję: "nie przenoście tego do kościoła", pytam więc dlaczego wykorzystali ambonę do rzucania oszczerstw?

A ja bardzo proszę o nie mieszanie ks. Jana w politykę. Człowiek, który poświęcił swoje zdrowie i „najlepsze lata” życia budowaniu naszej parafii naprawdę zasługuje na szacunek. Proboszcz z prawdziwego zdarzenia – zaradny, przedsiębiorczy, a zarazem bardzo ludzki i z otwartym sercem dla parafian. Zawsze miał w kieszeni kilka cukierków, żeby poczęstować najmłodszych Sama się na kilka załapałam.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów ks. Jana, już stojących murem za nowym proboszczem. Bo zesłany przez wszechwiedzącego księdza prowincjała… Nie chcę siać zamętu ani „bić piany”, ale może warto skonfrontować fakty, dotyczące obu proboszczów – byłego i obecnego – i dopiero wyrobić sobie zdanie o ks. K?

Rozumiem, że niektóre osoby stają murem za nowym proboszczem twierdząc, że jest bezpodstawnie atakowany i w ogóle ND jest zły i mroczny, bo pisze o sprawach, o których lepiej by było nie mówić. Bo gdyby się je przemilczało, to wszystko byłoby dobrze, prawda? No właśnie prawda jest taka, że (przynajmniej z tego, co wie mała dziewczynka, która w politykę się nie bawi) sprawę pani H próbowano rozwiązać już kilkakrotnie, w sposób cywilizowany. Nie udało się. Więc na scenę wkroczyła redakcja ND, której bardzo dziękuję za odwagę i szczerze życzę powodzenia w dalszej walce. I nie, nie chodzi o walkę z proboszczem, zakonem czy Kościołem, tylko o walkę o normalną sytuację w miejscu zamieszkania naszych księży.

I proszę, odpuśćmy sobie miliony dygresji i dyskusje dotyczące ortografii i składni języka polskiego. Bo chyba nie po to ten temat założono. Dla fanów poprawnej polszczyzny z przyjemnością założę oddzielny temat.

Dużo napisałaś, od serca, tylko jakoś o Bogu nic tu nie ma. A może Kościół bez Boga za to z "Proboszczem z prawdziwego zdarzenia" byłby lepszy? Jak się okazuje nie potrzeba srebrników aby sprzedać Boga, wystarczy parę cukierków
I nie przeszkadza Ci, że ND nie wkroczył do akcji za panowania poprzednika, tylko akurat teraz kiedy został odwołany ks. Jana i przyszedł nowy proboszcz. Dla mnie to nie jest zbieg okoliczności, dla mnie jest to celowe działanie dywersyjne, szkodzące Kościołowi zrobione z niskich pobudek.

A to jest temat o Bogu, czy odwołaniu proboszcza ?
Jak chcesz porozmawiać o Bogu, to załóż osobny temat.

O faktycznie zapomniałem, że proboszcz to funkcja administratora prywatnego folwarku i nie ma nic wspólnego z wiara, Kościołem i Bogiem.

PS. Nadal podtrzymuje swoja prośbę, że jak niem masz nic do powiedzenia na temat to lepiej milczeć.

Treść wiadomości nie dotyczy tematu dyskusji.

Pozdrawiam
Defi