W programie najbliższej sesji znalazł się punkt o stypendjach i nagrodach burmistrza. Przecież na poprzedniej sesji zostały uchwalone odpowiednie uchwały. Czyżby znów okazały się bublem prawnym? Jeśli tak to rodzi się pytanie: za co bierze niemałe pieniądze radca prawny?

Jaki radca? Na liście pracownikow UM nie ma żadnego radcy prawnego.

Z tego co wiem każdą uchwałę przedłozoną radnym opiniuje radca prawny. W Piastowie też chyba tak jest. A może się mylę?

1. Radca prawny jest na pewno na każdej sesji, wcześniej powinien opiniować projekty uchwał. Z tego, co wiem,nie jest to pracownik Urzędu Miasta, lecz wybrany poprzez (chyba) konkurs ofert. Na sesjach parokrotnie okazywał się bezradny...
2. Przy okazji uchwały o kredycie na przedszkole dano burmistrzowi uprawnienia do swobodnego przesuwania pieniędzy między paragrafami budżetu miasta i to w sporej wysokości, co jest chyba ewenementem w samorządach lokalnych Nie ma się więć co dziwić części opozycji z NP.

Jak szerokie są te uprawnienia?

Można to prześledzić. W uchwale budżetowej na rok 2012 par. 7 brzmiał następująco:

"§ 7.

Upoważnia się Burmistrza do:
1. Zaciągania kredytów na pokrycie występującego w ciągu roku przejściowego deficytu budżetu do wysokości określonej w § 2 ust. 4 niniejszej uchwały.
2. Lokowania wolnych środków budżetowych na rachunkach bankowych w innych bankach niż bank prowadzący obsługę budżetu gminy."

Uchwała z 15 maja tego roku zmieniająca uchwałę budżetową dodaje do powyższego paragrafu jeszcze jeden punkt:

"3. Dokonywania zmian w planie wydatków bieżących na uposażenia i wynagrodzenie ze stosunku pracy z wyłączeniem wydatków między działami"

Dziękuję PMK za opis.

Prawo do przesuwania wydatków między paragrafami i rozdziałami klasyfikacji budżetowej nie jest niczym niezwykłym, chociaż nie wiem, czemu to uprawnienie dotyczy wynagrodzeń, które można dokładnie zaplanować, a nie wydatków rzeczowych.

No właśnie to jest zastanawiające. Bo tak jak mówisz przesuwanie pieniędzy pomiędzy rozdziałami i paragrafami odbywa się na podstawie zarządzenia burmistrza. Po co więc dodawanie do uchwały budżetowej takiego podpunktu?
I do tego sprytna próba przemycenia tej zmiany, bo w jednej uchwale z pozwoleniem na kredyt na przedszkole (łatwo naskoczyć na opozycję że blokują ważne dla miasta inwestycje).

W sumie to nie wiem gdzie tego posta wstawić:


Zagadka: Gdzie straszy ten Pan ?
Zdjęcie zrobione, uwaga, uwaga: DZIŚ (27 maja 2012).
Wybory do senatu były bodajże w październiku 2011 roku - 8 miesięcy temu.

Zastanawia mnie czy ktoś z UM kontroluje jakość sprzątania miasta i za co płaci się firmie sprzątającej...
Podpowiedź - to nie jest "zadupiasta" ulica, którą chodzą jedynie jej mieszkańcy.

równie wyblakła, ale mniej pozwijana podobizna tego pana wisi sobie spokojnie na skrzyżowaniu al. Krakowskiej i Słowiańskiej (zachodnia strona). Niebo na zdjęciu jest nieco mylące, ale wydaje mi się że to inny plakat

Nie, to nie tam.
Dodatkowa wskazówka - na tej ulicy wiszą przynajmniej dwa takie plakaty, bardzo blisko siebie.

Nadaje się to do "naprawmy to", ale najpierw chętnie dowiem się co na ten temat sądzi Miłościwie Nam Panujący.

Pozwoliłem sobie zadać pytanie (trudno - dokona się małe who-is-who) do Naszego Burmistrza:
Witam Panie Burmistrzu,

Być może będzie to zaskoczeniem, ale poproszę o rozwiązanie zagadki - gdzie wisi plakat ze zdjęcia, umieszczonego tutaj:
gallery/image_page.php?album_id=11&image_id=39
Pytania dodatkowe:
1. Dlaczego to straszydło ciągle wisi ?
2. Kto kontroluje prace firmy sprzątającej i jak to możliwe że to przeoczył ?
3. Podpowiedź: tych plakatów w naszym mieście jest więcej niż 1 (na jednej ulicy).

Oczywiście dopuszczam możliwość odpowiedzi "ten słup nie leży w gestii zarządu Miasta Piastowa", niemniej jednak czy ściągnięcie tego paskudztwa przekracza możliwości firmy sprzątającej ?
O ile się nie mylę, usuwanie takich śmieci leży w gestii miasta (oczywiście, jeśli kandydat sam nie poczuł się do odpowiedzialności - a ten się nie poczuł).
Ostatnie pytanie: Czy miasto obciążyło kandydata za sprzątanie śmieci ?
Jeśli nie - dlaczego ? Jeśli tak - dlaczego śmieci nadal wiszą ?

Sta - jak już zgadniesz (co wbrew pozorom wcale takie bardzo trudne nie jest) - nie psuj jeszcze zabawy innym

Mnie się wydaje, że ten plakat wisi na Lwowskiej koło cukierni.

Burmistrz od razu by przeczytał, nawet nie próbuję zgadywać;)

http://kurierpoludniowy.pl/?page=artykul&id=9089

Ciekawe Nie wiem czy jest to zgodne z obecnie obowiązującymi przepisami czy też nie, ale z całą pewnością wywołuje niesmak. Nagrania z sesji nie powinny być niszczone z wielu względów, także historycznych. Rozstrzygający głos przewodniczącego komisji to chyba powrót do czasów PRL. Tak wygląda samorządność i demokracja że jeden z radnych ma dwa głosy a pozostali po jednym?

Kolejny pokaz bufonady.
A może niszczenie zapisów po 5 latach to takie zabezpieczenie na wypadek "to nie nasza sprawka, nic nam nie udowodnicie"
Jak zawsze interesująca jest teoria o zgodzie z obowiązującymi przepisami. A w kwestii pomniczka przepisy miało się w poważaniu... O losie, jak to czasy i obyczaje szybko się zmieniają...

Nie tyle jeden radny ma dwa głosy, co stanowisko które mu przyznano, pozwala mu na więcej. Nie wiem z czego to ma wynikać, ale wydaje mi się, że zamiast stawiać sprawę w ten sposób, powinno się raczej poszukiwać kompromisów. No ale każdy ma własną wizję co jak powinno działać.