Nie cieszylbym sie. Poniewaz uzyskanie dotacji spowoduje powstanie czegos co bedzie generowac koszty nie dajac nic w zamian.

Czesto powolujesz sie na burmistrza Brwinowa i ja sie z toba zgadzam. Na jego przykladzie widac ze burmistrz ktory wczesniej sie udzielal i wie o co chodzi w samorzadzie sprawdza sie znacznie lepiej niz ktos kto swoja aktywnosc w miescie zakonczyl u schylku PRL.

Weźcie proszę pod uwagę, że tak naprawdę o budowie muzeum / centrum kulturalnego nic nie wiemy.
Nadal nie wiemy kto będzie korzystał z budynku, na jakich zasadach, jaki koszt dla miasta będzie stanowić, itp.

Lansowana jest wielka niewiadoma.
Jesli przedszkole nadal tam nie chce podpasować - to może lepiej by było zrobić jakiś inkubator przedsiębiorczości... Sala konferencyjna, dostęp do internetu, projektor, parę stanowisk komputerowych z drukarką, możliwość zasięgnięcia porady prawnej - wszystko za odpłatnością.

J23 napisałeś: "Szanowny/Szanowna T21: musisz się jednak sporo nauczyć i to nie tylko pisać po polsku. Ale wszystko przed Tobą, trzymam kciuki " wiesz człowiek uczy się przez całe życie (akurat jestem dumny, że mogę uczyć się od najlepszych takich jak Ty) zastanawia mnie tylko jak długo będę się uczył bo już dawno mózg przestał Ci pracować. Ale nie przejmuj się bo i tak pojemność Twojego mózgu nie zwiększy się wręcz przeciwnie od przegranych wyborów obserwujemy spadek jego objętości.
Pozdrawiam

A możecie sobie wyjaśnić wątpliwości przez PW ?

Chyba nie, z powodu, o którym już pisałem powyżej. Ale może kiedyś, w końcu wszyscy kiedyś dorastają...

Grześku nie możemy bo J23 uważa się za człowieka z którego należy brać przykład, a do tego ma jedyne słuszne poglądy, których nie można podważać. Dlatego staram brać przykład z tak genialnego człowieka, to dla mnie zaszczyt, że z kimś takim mogę wymieniać poglądy . A tak między nami o większą miernotę polityczną jak J23 trudno wiec Grześku wybacz, ale muszę się dostosować do poziomu mojego rozmówcy .

Cudo. Tylko nijak nie ma się to do wątku.
Chociaż w sumie to ma. W pewien sposób odzwierciedla stosunki w RM.

Interesujące.
Z tego co pamiętam kontrowersje dotyczące nadania tytułów HO pani Zawackiej i innym to pan Brzeziński tłumaczył że tytuł HO jest dla osób mających stanowic wzór do naśladowania dla każdego mieszkańca.
Natomiast w 2007r. ustalono również wyróżnienie "Zasłużony dla Piastowa" które miało byc przyznawane osobom znaczącym dla lokalnej społeczności. Nigdy go nikomu nie nadano.
Zastanawiam się czy pan Olczak, który może byc pewnym symbolem dla miasta (jego cukiernia ma długą tradycję i jest charakterystyczna) nie powinien raczej dostac wyróżnienia zamiast HO.

No i trzeba powiedziec że to wstyd że pracownicy UM nie potrafią napisac uzasadnienia do nadania tytułu... W poprzedniej kadencji nie było z tym kłopotów.

Zgadzam się z PMK. Przy okazji chcę wrócić do podawanej kiedyś kandydatury na HO Pana Andrzeja Reycha. Może chociaż przyznać Mu tytuł "Zasłużony dla Piastowa"? Przecież to wspaniały nauczyciel chemii w LO MIckiewicza, wychowawca wielu pokoleń, autor podręczników, organizator turystyki młodzieżowej(z papierami na przewodnika). Był również radnym miejskim i to w wolnej Polsce, a nie w starej Miejskiej Radzie Narodowej... Nie znam nikogo, kto Go nie wspomina jako wspaniałego, mądrego człowieka, A przy tym wszystkim miał niecodzienne poczucie humoru.
Parafrazując ks. Twardowskiego -śpieszmy się DOCENIAĆ ludzi, tak szybko odchodzą"

I na tym polega właśnie ta wolnośc. Za czasów PRL większośc osób mogła pomarzyc o tym aby pojechac na zachód, że nie wspomnę o zakładaniu firm. Teraz każdy ma wolny wybór. To źle?

Tak, najgorsze, że nie mogli jeździć na Zachód, wszystkim to tak przeszkadzało, że nie spali po nocach. No i nie mogli firm zakładać (o dziwo w 1989 r. było ich 600 tysięcy), na szczęście w 1990 r. już każdy mógł założyć firmę, niektórzy zakładali po trzy: jedna firma stała po zasiłek, druga po zupę, a trzecia machała flagą z napisem "Nie ma Wolności bez Solidarności".
Czy to nie wtedy nastąpiła selekcja: pół Polski powędrowało na śmietnik, a resztę wykorzystano jako tanią siłę roboczą?
Jedna banda zastąpiła drugą - taka jest historia "wolnej" Polski i wielkiej Solidarności, która zrobiła swoich wyborców w wała.