Sklepik był zdaje się róg Pomorskiej i obecnej Al. Krakowskiej. Pani była wyjątkowo chłodna dla dzieci w wieku szkolnym (a i dzieci szkolne dawały jej też popalić)
Edit: oczywiście Marcin ma rację, a ja źle patrzę na mapę Piastowa.
Ostatnio edytowano Śr, 18 kwi 2012, 18:48 przez Gość, łącznie edytowano 1 raz
Pani Sztankowa (Ruda) miała warzywniak na Krakowskiej niedaleko Słowiańskiej. Sprzedawała też na targu. Typ przedwojennej charakternej handlarki. Dzieci ją drażniły absurdalnymi pytaniami, a ona ganiała je z kijem krzycząc na pół miasta. Plotka mówiła, ze pani była nerwowa, bo miała jakąś tragedię w czasach okupacji i nigdy nie doszła do siebie. Niestety Niemcy zniszczyli życie wielu ludziom związanym z Piastowem.