W wyniku letnich opadów zniszczona została sala gimnastyczna dla dzieciaków.
Dlatego organizowana jest zbiórka plastikowych korków od butelek, baterii, zużytych tonerów.
Jeżeli możecie nie wyrzucajcie do śmietnika tylko przynieście 4 stycznia do przedszkola ul. Piotra Skargi 20

Jeśli możecie, to zamiast tracić czas i energię na zbieranie baterii i korków od butelek, po prostu przynieście parę złotych, które np. wydalibyście na zgrzewkę napoju.
Nie ma durniejszych akcji, niż zbieranie nakrętek, itp. Zostawcie to śmietnikowym nurkom, którzy nie mają innego źródła dochodu.
Dotyczy to nie tylko tej akcji, ale wszystkich innych tego typu (za moich czasów zbieranie kodów kreskowych z "4").
Jak komuś się nudzi, to niech policzy, ile nakrętek trzeba zebrać, aby dostać za nie choćby 100 zł.
Tak więc Polacy, nie róbcie z siebie dziadów!

@Nowy

Powiem Ci tak, że wraz z moją kobietą (nie zbierając na coś specjalnego) ale z każdej butelki po wodzie/napoju odkładamy do siatki korki z nich. Mi to nie zaszkodzi a może komuś pomóc. Po prostu, nie każdy musi to akceptować

"Ceny w skupach są zróżnicowane. Zwykle waha się od 20 do 60 groszy za kilogram zakrętek.
Na jeden kilogram potrzeba od 300 do 500 zakrętek, zależnie od ich masy. Aby zgromadzić jedną tonę surowca, trzeba zakrętkami wypełnić ok. 65 120-litrowych worków".
I każdy kto ukończył 4 klasy szkoły podstawowej niech wyciągnie wnioski.
Jest cienka granica pomiędzy oszczędnością (gospodarnością) a zwykłym dziadostwem.

Tylko, że z tymi nakrętkami to jest inaczej. To nie tak, że siostry potem sobie te nakrętki sprzedadzą. Miałby z tego grosze... W ten sposób możnaby zbierać wszystko co plastikowe, butelki, pudełeczka. To są jakieś akcje sponsorowane. A że sponsor sobie takie coś wymyśla, to już inna bajka. Ze zbierania nakrętek są np. fundowane wózki inwalidzkie dla niepełnosprawnych, co było pokazywane oficjalnie w TV. Oczywiście, że łatwiej wpłacić jakieś pieniądze na konto. Ale kto z Was to robi? Nie wiem jak dokładnie to wszystko działa, ale dlaczego miałbym nie odkładać tych nakrętek, jeżeli mogą one komuś pomóc? Ja, jak mogę, to wpłacam coś na różne fundacje. A jak mam nakrętki to je odkładam.

A ktoś obiecał remont w zamian za nakrętki?

Tutaj wszystko w tym temacie:

http://atrapa.net/legendy/zbiorkasmieci.htm

Nie wiem, czy ktoś obiecal remont. Wiem tylko, że jakis sens zbierania tych nkrętek jest a nie jak ktoś wcześniej pisal, że to bez sensu i lepiej żeby ze śmietników wyciągali je dla siebie kloszardzi.
Nie ważne. Jak ktos chce, niech zbiera. Nikt też nikogo do tego nie rzymusza na szczęście.
Pozdrowionka

Nie trzeba "tracić" czasu na coś co i tak robimy (odkręcamy korek i wyrzucamy baterie). Jeśli ktoś z Państwa zechce pomóc finansowo - proszę bardzo, na każdym plakacie jest nr konta...

A korki mają swoją wartość - kilkuset złotych za tonę. Czy to mało za coś, co może także wylądować na śmietniku? Słowo "dziadostwo" jest obraźliwe dla Sióstr i wszystkich którzy wnieśli swój wkład. Choćby korek.

Przekazanie czegoś komuś innemu co dla Ciebie jest śmieciem lub po prostu zbędne, a jemu się przyda nie nadwyręża Twojej kieszeni. W okresie świąt takich okazji do odłożenia korka czy baterii jest sporo, a dzieciaki mogą na tym skorzystać.
Oczywiście każde wsparcie pieniężne jest mile widziane