i kolejne pokrętne tłumaczenie ZTM:
"Jak poinformował nas ZTM, podwyżki wynikają jedynie z rosnących kosztów transportu publicznego, a sam zarząd nic na świadczeniu usług dla podwarszawskich miast i gmin nie zarabia. W szczególnej sytuacji są miejscowości, do których dociera Szybka Kolej Miejska, bo według ZTM jej koszty wzrastają najbardziej – zarówno z powodu wydłużenia kursujących składów, jak i z powodu zakupu nowego taboru."
- wydłużanie kursujących składów - jaaasne. Już milion razy pisałem o wcześniejszym uzasadnieniu.
- zakupy nowych składów. Znaczy co, refundujemy Warszawie linię S3 ?

Stokrotko - te same dywagacje będą za rok.

http://wiadomosci.wpr24.pl/jest_porozumienie_z_ztm

Pruszków podobno podpisał porozumienie. Ciekawe jak Piastów

Burmistrz pisał , że negocjował razem z Pruszkowem więc może też podpisze.

Szkoda tylko, że wcześniej nie pomyślał nad alternatywą, bo teraz miał by łatwiejsze negocjacje.

ja mam to szczęście że pociągiem jeżdże w drugą stronę i jak się bardzo postaram to mam miejsca leżące w pociągu i zawsze dość miłych konduktorów. ale tak jest od roku a wcześniej jak większość mieszkańców musiałam dojeżdzać do Warszawy żeby skończyć studia czy potem do pracy. gehennę dojazdów w szczycie komunikacyjnym znam aż za dobrze. nie raz i nie dwa zdarzyło się że na peronie w piastowie zostało się na peronie bo do skmki nie dało się wejść a współnych biletów wtedy jeszcze nie było na KM. nie raz i nie dwa zarzyło się że tak jak na filmiku ludzie upychali się jak sardynki że na peronie mimo mrozu tuż po wjeżdzie pociągu zdjeomowało się w zimie nadmiar ubrania, że torby wrzucało się na półki żeby współtowarzyszom zrobić choć te parę cm więcej miejsca.
rozumiem że dopłacać do transportu musimy ale nie takie pieniądzie jakie bez negocjaci proponuje ZTM. i tak my płacimy za bilety prawie 2 razy drożej więc dopłaty powinny być jakoś zrównoważone w stosunku do ilości wykupionych biletów.

poza tym zapewnienia ZTM że skłądy są podówje to bujda na resorach. Skmka o 6.40 do Warszawy jest pojedyńcza. i KM też nie są jakoś specjanie dłuższe a powinny być skoro ich wydłużenie skutkuje podwyżkami. nie ma wielokrotnych składów nie ma podwyżek. i egzekwować to aż do bólu.

dywagacje na temat co któremu mieszkańcowi jest potrzebne to takie przepychanki w piaskownicy.
bo jedni potrzebują dojazdu do Warszawy ale nie potrzebują przedszkola.
ja potrzebuję odśnieżonych chodników i miejsca do relaksu a inni potrzebują przedszkola.
a zadaniem burmistrza (który podobno jest dobrym negocjatorem) zrównoważyć budżet tak żeby każdy mieszkaniec naszego miasta nie poczuł się pominięty.
dobry burmistrz to jak dobra gospodyni w domu nawet z jednej mężowskiej pensji jak jest gospodarna jest w stanie utrzymać cały do i żadnemu z domowników niczego nie brakuje.

mądrze piszesz i dodać należałby, że w domu jest tak, że rodzina jest świadoma swojej sytuacji finansowej i nie ma wygórowanych żądań , czyli dopasowuje się do możliwości.

@gienku to prawda ale na razie naszej piastowskiej "rodzinie" nie brakuje. Nasza "gospodyni" zapewni tobie polepszenie sytuacji przedszkolnej, mi komunikacje, @stokroteczce odsniezy chodniki. A sobie zbuduje muzeum. Wiec nie dramatyzuj

Miałeś napisać konkretną propozycję modyfikacji w pomyśle, ale widzę, że jedyne zdolności jakie posiadasz to zrzędzenie i narzekanie. I zapewniam Ciebie, że brakuje w naszej piastowskiej "rodzinie", czego dowodem są zaciągnięte kredyty, które trzeba spłacać. Jak widać nie wszyscy wykazują się odpowiedzialnością i dojrzałością społeczną.

To może zapytam w prost, co najbardziej odpowiada Tobie:
a) Niech zostanie tak jak jest, cena jest za wysoka, ale trudno
b) Niech zostanie tak jak jest, cena jest odpowiednia
c) propozycja zmiany organizacji jest dobra ale wymaga zmian (jakich ?)
d) propozycja zmiany organizacji jest zła (dlaczego ?)
e) inna organizacja (konkretna propozycja)

A - tak wlasnie mysle
8 - tak nie uwazam
C, D - propozycja nie jest zla jako uzupelnienie tego co juz jest natomiast uwazam ze nie sprawdzi sie jako cos zamiast ZTM.
E - mozna sie zastanowic nad modyfikacjami tego co juz jest. Np zrezygnowac z N85, albo ograniczyc kursowanie 716 i 717 do godzin szczytu (6-9, 16-19). Daloby to jakies oszczednosci. Jest to rowniez opcja do przemyslenia i przekalkulowania

Tak właśnie myślałem. Reprezentujesz typ człowieka, który nie potrafi liczyć się z potrzebami całej społeczności. Tylko dajcie bo moje potrzeby są najważniejsze.
To ja tylko dodam od siebie, że jest zwolennikiem całkowitej likwidacji dofinansowania, ale w ramach kompromisu i liczenia się z potrzebami innych mieszkańców, proponuje rozwiązanie oszczędniejsze , w niektórych aspektach mniej lub bardziej funkcjonalne. Wynika to jednak z sytuacji zewnętrznej niezależnej od miasta i jak w każdej społeczności trzeba iść na kompromis, czyli dopasowywać się do możliwości i sytuacji.

Przykro mi ale stwierdzenia:
"Niech zostanie tak jak jest, cena jest za wysoka, ale trudno" +"propozycja nie jest zla jako uzupelnienie tego co już jest" +"ograniczyc kursowanie 716 i 717 do godzin szczytu (6-9, 16-19)." świadczą o małej dojrzałości społecznej. Zapominasz również, że niektórzy pracują na zmiany i np. potrzebują transportu w południe i w nocy.

Czyli nie jesteś zwolennikiem likwidacji, a jedynie modyfikacji rozwiązań wypracowanych wcześniej.
Na tej samej zasadzie zlikwidowano L12 żeby zrobić z niego P1.

Skoro musi być i jest taka potrzeba "bo ludzie starsi", "bo dzieci do szkoły" to oczywiście. Problem dotyczy jak zwykle kosztów, skoro da się to zrobić taniej, to dlaczego ma być drożej. I nie jestem przekonany co do potrzeby istnienia linii L12/P1 czyli wydawania pieniędzy na nią, ale skoro władza chce się przypodobać mieszkańcom to trudno. To podlega ocenie wszystkich, także mojej więc za 3 lata przyjdzie czas rozliczeń i to tez będę brał pod uwagę.