przez sapiecha1 » Śr, 30 lis 2011, 15:33
Tak obserwuję ostanie 2 strony dyskusji i muszę stwierdzić że nie wzięliście jednego rozwiązania pod uwagę.
Jakiego? Otóż włączenia Piastowa do Warszawy.
Co sugeruje za włączeniem:
1. Staliśmy się sypialnią Warszawy po robocie (gdziekolwiek by nie była). Większość sklepów, kin, wszystkie teatry i muzea leżą za miedzą w Warszawce (specjalnie w tej kolejności, pewnie wiecie dlaczego, ale ja tego "nie powiedziałem").
2. Jesteśmy hotelem robotniczym Warszawy. Śpimy w Piastowie, a pracujemy w Warszawie.
3. Warszawa (jak twierdzi) musi do nas dopłacać (Karta Miejska, kultura, ale z handlu czerpie zyski), choć podatki nie do nich trafiają (drobne z PIT-ów). Wielkie "G...o" prawda, bo podatek dochodowy to pryszcz. CIT, VAT, to są potworne kwoty, a te odprowadzają pracodawcy warszawscy. Niech mnie nikt nie robi w bambuko. Niech się zajmie lepszą propagandą. Ale po przyłączeniu mieliby wszystko bez dyskusji.
4. Bylibyśmy w 1 strefie, bilety by potaniały.
5. Szanowny Pan Dyrektor mógłby sobie walnąć zwrotnice za stacją w Piastowie, bo jest gdzie, ale chyba za własną prywatną kasę powinien robić takie modernizacje.
6. Warszawa poprawiałaby mam ulice, stawiając wszędzie czarne słupki.
Co przemawia przeciwko włączeniu:
1. Burmistrz straciłby pracę.
2. Rozpadłby się "układ powiatowy" który udaje że umie rządzić, choć tego nie widać.
3. Najbliższy szpital na Banacha nie w Pruszkowie, nocna pomoc też gdzieś w obecnej Warszawie.
Ja bym się nie kłócił jak się kłócić z ZTM-em, bo to nieodpowiedzialne "D...i", a gadałbym tak jak nasz Burmistrz z władzami Warszawy, nie tylko co zrobić by ZTM nie zrobił z nas dojnej krowy, ale może i na temat co nam dadzą jeśli będziemy chcieli przyłączyć się do nich. A może powinniśmy zaproponować im by przyłączyli się do nas? Miasto nie jest tragicznie zarządzane, więc może oni przyłączą się do nas (to już 100% żart).