J23 chyba jesteś na tyle inteligentny, że wiesz kto w Piastowie jest burmistrzem jak nie to sprawdź sobie na stronie albo popytaj mieszkańców. Trochę chęci to nic trudnego . I cieszy mnie bardzo twój ostatni wpis widać postęp w pisaniu na temat oby tak dalej . A co do Brzezińskiego to wszyscy wiemy w jakim opłakanym stanie zostawił Piastów i na prawdę doceń to, że na reszcie po ostatnich 10 latach nic nie robienia coś idzie do przodu. Zobacz dajmy prosty przykład dach w gimnazjum numer 2 przez tyle lat przeciekał (był w tragicznym stanie) jakoś nikt wcześniej nie wpadł na to żeby go wyremontować do czasu . Dalej linia P1 moim zdaniem patrząc na sam rozkład i przystanki dużo bardziej praktyczna niż L12 itd... To proste przykłady ale dobrze oddają rzeczywistość .

Z drugiej strony mamy olewactwo w kwestii ordynacji wyborczej, zadymę wokół pomniczka ku czci pani Sokorskiej, nepotyzm w UM. I ciągłe zwalanie winy na poprzedników za wszystko. Jak widzisz jest też druga strona medalu

Chodzi o to, by nikt nie unikał odpowiedzialności za wypełnianie obowiązków, które dobrowolnie wziął na siebie. I tyle. Za ostateczny efekt działań w zakresie komunikacji i nie tylko - w tej kadencji odpowiada przede wszystkim burmistrz Kubicki. Po prostu - więc niech nie zrzuca odpowiedzialności na innych. Co do dachu w G2 - to, że został wykonany w tym roku to dobrze. Ale miał być wykonany w roku 2012 (według przygotowanych w tym celu dokumentów zrealizowano jego remont) i pewnie też szkoła jakoś by wytrzymała ten rok, więc nie przesadzajmy z tą katastrofalną sytuacją. Raczej potrzebny był "nowej władzy" jakiś spektakularny sukces, bo jakoś za wiele - wbrew złożonym rok temu obietnicom - w mieście się nie dzieje. Ale powtórzę raz jeszcze - dobrze, ze dach jest zrobiony. A linia P-1 - w czym lepsza od poprzedniczek? jest taniej dla mieszkańców, szybciej, częściej jeżdżą busy? No może tylko to, ze są na oko ładniejsze

Ostatnim czasem przyglądałem się transportowi miejskiemu i faktem jest zauważalny wzrost ilości ludzi podróżujących naszym busem, przynajmniej ja to zauważyłem.

@J23, wydaje mi się że różnica pomiędzy tą a poprzednią linią ważnym elementem jest "większy" obszar po którym owy bus jeździ i że zajeżdza pod Tesco.

Sam nie jeżdzę P-1 bo szybciej docieram na nogach, jednak jak dla mnie część mieszkańców jest zadowolona z większego obszaru transportu (szczególnie grupa starszych mieszkańców os. Harcerska) bo ostatnio wypytałem kilku starszych sąsiadów.

Czy takie pomysły ekonomiczne spotkają i naszą linię SKM ?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... iadze.html

Stale "faszerują" ludzi negatywnymi informacjami, działaniami i czort jeszcze wie czym, stale nam dołują psychikę. Co za wstrętne czasy nastały !

Jak dla mnie pomysl otwocki aby oscienne gminy sie dorzucaly u nas nie ma racji bytu. A to dlatego ze nasi sasiedzi maja swoj dojazd do stolicy (Pruszkow - KM+SKM, Ozarow - KM, Michalowice - WKD) i nie musza korzystac z naszej SKM. Jedynym mozliwym rozwiazaniem jest to z Sulejowka. Zacisnac zeby i placic.

ZTM chce więcej za SKM i sprawdza, Otwock mówi pass. Ciekawe co powie Piastów i Pruszków ?

Otwock ma to szczescie ze pociag nie jest jedyna mozliwoscia dojazdu do stolicy. Jest sporo prywatnych linii busowych i autobusowych jezdzacych do Otwocka i okolic. My natomiast mamy coraz mniej kursow 716 i 717. Poza tym nasze autobusy nie wjezzdaja "w glab" stolicy. Z Otwocka mozna dojechac bezposrednio do centrum. Dlatego tez brak SKM nie bylby taki uciazliwy

A co najważniejsze do tych prywatnych linii busowych i autobusowych miasto Otwock nie dokłada ani złotówki.

To prawda. I gdyby u nas była choć jedna taka linia (np jadąca tak jak 717 tylko dalej do centrum, z przystankiem przy domach towarowych) to zmniejszenie częstotliwości kursów SKM, bądź nawet całkowita z nich rezygnacja byłaby mniejszym problemem dla mieszkańców.

Nie po to mamy kolej, żeby wracać do PKS-ów. Jeśli oferta ZTM jest zła, to są jeszcze przewozy dwóch spółek kolejowych należących do samorządów. I teraz pytanie - po co one należą do samorządów? Jeśli po to, żeby maksymalizować zysk, to powinny być prywatne. Jeśli po to, żeby wypełniać zadania województwa z zakresu polityki transportowej, to jest okazja, żeby to pokazać. KM należy do województwa, a WKD - do każdego po trochu (a najbardziej do województwa). Województwem współrządzi PO (o PSL nie wspominam, bo nie ma po co), a im ponoć zależy na polityce aglomeracyjnej. Niech gminy wspólnie ponaciskają na radnych koalicji rządzącej Mazowszem, może w ten sposób coś wskórają.

Przy okazji czy pomysł wybierania radnych wojewódzkich przez nas, mieszkańców, nie jest nieco poroniony? Kto się orientuje, co się dzieje w sejmiku mazowieckim? Moim zdaniem województwo powinno być federacją gmin, które wybierałyby jego władze.

Jadąc do Otwocka, pociągi mogą kończyć bieg w Falenicy - ostatniej warszawskiej stacji na tej trasie. I to jest jakieś rozwiązanie, gdyż stacja ma dodatkowe tory odstawcze.
Dla Pruszkowa jedyną alternatywą jest Warszawa Zachodnia.
O ile do Otwocka można całkiem wygodnie dostać się busikiem - do Pruszkowa raczej niespecjalnie.
SKM wożaca ludzi tylko w granicach m. st. Warszawy to będzie piękna katastrofa.

Mamy dość trudną sytuację. Teoretycznie oferta SKM uzupełnia ofertę Kolei Mazowieckich. Jednakże, jeśli zrezygnujemy z SKM - Koleje Mazowieckie zaczną domagać się zwiększonej opłaty za możliwość korzystania z dobrodziejstwa wspólnego biletu, uzasadniając to wzrostem ilości przewożonych osób i jednoczesnym spadkiem przychodów, bo nie sprzedadzą więcej własnych biletów.

W SKM płacisz za przepiękny twór - pociągokilometr. Czasem można jeszcze spotkać takie cudaki - np osobodzień
Kolje Mazowieckie dostają jakieś pieniądze za obsługę wspólnego biletu. Jeśli nie będzie SKM, a wspólny bilet zostanie - naturalne jest, że Kolejom Mazowieckim przybędzie pasażerów, a pieniędzy z nich nie przybędzie, bo kwota dopłat do biletu jest już zakontraktowana - tak więc stracą, bo ktoś tych ludzi musi przewieźć, a będą tylko oni. W ich filantropię powątpiewam, stąd też wniosek, że chcąc przewozić te parę tysięcy osób dziennie więcej - pojawi się roszczenie zwrotne.

Prosty przykład: z Piastowa odjeżdza 100 osób dziennie.
50 SKM i 50 KM.
Koleje Mazowieckie są dofinansowywane z tytułu "gratisowego" wożenia osób z Kartą Miejską.
Czy uważasz, że przewożąc 100 osób (brak SKM), będą chciały za nie tyle samo co za 50 ?

Sadzę , że nie wpłynie to na cenę, natomiast pojawia się inny problem, a mianowicie niedobór dwóch pociągów na godzinę, i tu KM będą mogły zarobić podstawiając swoje składy. Może będzie taniej bo to twór mazowiecki a nie warszawski. Dodatkowo będą mogli zarobić właśnie na biletach jednorazowych, gdyż sporo osób kupowało bilety 20 min lub 40 min na SKM a tego KM nie honorują. Tak więc wszystko zależy od KM, chyba że jest warunek ZTMu, że bez SKM nie ma wspólnego biletu.