Jedyne co zauważyłem to relacja podwładna-przełożony. Ale jak znam Ciebie to znalazłeś jakąś "sensację ".

@kisiel,

Rozumiem że mam potraktować ten wątek jako próbę wywołania flamewar na forum?

Widzę "tłumy" chętnych do rozwiązania Twojego "konkursu". Jak widać zainteresowanie jątrzeniem i pomówieniami na naszym forum spadły do zera, co tylko dobrze świadczy o nas, ale gorzej o Tobie.

Właśnie! Wygrał wybory, to może zatrudniać kogo chce. Do czego to podobne, żeby ktoś, kto rządzi państwem, województwem czy miastem nie mógł zatrudnić kogoś znajomego albo z rodziny. Przecież wiadomo, że nikt (albo mało kto) by się nie pchał na tak odpowiedzialne stanowiska za marnych kilka tysięcy złotych (kilkanaście na wyższym szczeblu). Bo wtedy fachowcy by odchodzili do prywatnych firm. A burmistrz nie po to odchodził z prywatnej firmy, żeby zarabiać gorzej. Trzeba sobie do takiej dziadowskiej pensji jakoś dorobić. Można np. przez danie zarobku pociotkom. Bo w końcu jak burmistrzowi i jego rodzinie, znajomym się będzie żyło lepiej, to i nam wszystkim będzie się żyło lepiej. I dzięki temu burmistrzowi bardziej zależy, żeby miasto się rozwijało, bo i wtedy jemu się bardziej rozwija. Więc to jest po prostu normalne, racjonalne działanie, a nie powód do krytyki. I dosyć szczucia!

Zamiast snuć dywagacje z rynsztoka, pokuś się o analizę merytoryczną jej kwalifikacji zawodowych albo udowodni chociaż , że konkurs był ustawiony. W przeciwnym przypadku można to potraktować jako próbę jątrzenia. Nikt Ci również nie bronił startować w tym konkursie. Nie miałeś zastrzeżeń co do wymagań konkursowych , więc nie wiem dlaczego masz zastrzeżenia co do osoby która wygrała.
Nasi "doświadczeni samorządowcy" znowu w ataku, szkoda tylko że nie merytorycznym.

Masz rację komentować nie ma czego.
Ja oceniam ludzi po owocach ich pracy, Ty wolisz szukać dziury w całym i znajdować problemy tam gdzie ich nie ma. Ale masz takie prawo i świadczy to tylko o Twojej dojrzałości społecznej. Dlatego też pewnie przegraliście wybory, bo skupiacie się na plotkach i jątrzeniu, zamiast działać dla dobra miasta.

Czasami warto postawić na kogoś wypróbowanego, z kim pracowaliśmy i do kogo mamy zaufanie.

Zaufanie do podwładnego jest wskazane zwłaszcza przy zamówieniach publicznych.
Warto obserwować ogłoszenia o przetargach.

Kolejna ciekawostka. Jak wiemy niedawno był przeprowadzony nabór na informatyka. Wśród wymagań niezbędnych było:
b/. wykształcenie min. średnie preferowane wyższe informatyczne,

Zatrudniony został pan Horodecki. Wchodzimy więc w BIP http://www.e-bip.pl/4dmethod/wwwShowPra ... 69763164.0 i co? Wykształcenie wyższe, kierunek: matematyka.

Oferta tego pana powinna zostać odrzucona już w pierwszym etapie, gdyż nie spełnia wymagań niezbędnych. Ale co tam. Matematyka, informatyka - brzmi podobnie, to może być.