Ktoś z forumowiczów ma może jakieś doświadczenia ze sterylizacją bezdomnych zwierząt z terenu Piastowa? Jeszcze niedawno w jednej z lecznic dowiedziałem się, że dla miasta problem nie istnieje. Wszyscy wokoło finansują sterylizację bezdomnych psów i kotów w ramach najefektywniejszego sposobu ograniczania liczebności takich zwierząt na swoich terenach. Jeśli nie Piastów to może Pruszków jako powiat?
Pewna kotka upodobała sobie moją okolicę, sądząc po charakterystycznym umaszczeniu ma całkiem sporą rodzinę, a mnie nie stać na sterylizację jej pro publico bono.

Obawiam się, że problem "nie istnieje" również w skali kraju. Rozwiązuje się go m. in. przez zezwolenie tzw. myśliwym na odstrzał, jeśli wydaje im się, że są bezpańskie.
Sterylizacja kosztuje ok. 150 zł. Ostatecznie można by było zrobić zrzutę sąsiedzką. Problem w tym, że taka kotka przez co najmniej tydzień musiałaby być pod opieką, po tygodniu (albo dwóch) zdjęcie szwów.

To miał być sarkazm, ironia, zakwestionowanie faktu strzelania do psów i kotów przez "myśliwych"?
Prosisz o coś więcej, to znaczy o co: zdjęcia odstrzelonych zwierząt, adres najbliższego koła łowieckiego?

PS. W twoim credo usunięto jakiś wyraz. Czy brzmiał on "tępakiem"?

@BSK: Dzięki za kontakt do fundacji, od razu tam napisałem i sprawa będzie załatwiona
Ktoś z moderatorów mógłby przenieść dyskusje do innego wątku a zostawić tylko link? Na pewno jeszcze komuś się przyda ta informacja.