Wygląda na to, że to jest następca "Biuletynu..."

Ogólnie rzecz biorąc - nieźle. Fajny papier, miłe dla oka od strony graficznej. Bardzo mi się podoba artykuł o dzielnicowych - chyba pierwszy raz wstawiono ich zdjęcia. Cykl o przedsiębiorcach Piastowa może być ciekawy, o ile zostanie kontynuowany w kolejnych numerach.

Czy jest to dostępne gdzieś w sieci ?

Z czysto technicznego punktu widzenia materiał dużo lepiej przygotowany do publikacji na www niż za czasów poprzednich włodarzy
Co do treści to niestety dużo lania wody, mało konkretów i powtarzane od kilku miesięcy slogany. Zobaczymy kiedy będzie następny numer - może będzie lepiej.

Tak to prawda, nie ma co czytać. Nuda.

Szata graficzna z całą pewnością lepsza. Przydało by się trochę historii i zbyt mało informacji sportowych.

Całkiem ciekawa ta gazetka, na szczęście nie przeładowana treściami patriotyczno-wspominkowymi oraz opisami, kto najładniej deklamował wiersz, a kto wygrał w jakimś rajdzie. Moim zdaniem na plus.

Gazetka, moim zdaniem, nawet nie nudna, a po prostu bezbarwna i w tym podobna do poprzedniczki czyli "Biuletynu".
Tak sobie myślę, że szkoda na nią takiego ładnego papieru.

Drugi numer - pachnie propagandą

Autorzy rozpływają się na temat przefantastycznych Dni Piastowa. Brakuje tylko stwierdzenia, że były to najlepsze Dni Piastowa w historii.
Dziwne odczucia wywołał we mnie wywiad z panem komendantem. Bo np nie wspomniano że porozumienie o służbach ponadnormatywnych było robione już w poprzednich latach.

Bardzo ciekawe informacje podsumowujące rok szkolny,

Reszta - nuda.

Strona 4 - Piastów będzie miał własną linię autobusową !
Normalnie wow. To chyba dla tych z zaawansowaną sklerozą, co już zapomnieli że taka była i była za droga wg nowych władz.

Oczywiście to miło, że wracamy do pomysłu, natomiast tytuł niemalże jakby był to sukces obecnej władzy

Co w nas Polakach jest takiego, że ciągle mamy "za złe", narzekamy, krytykujemy, nic nam się nie podoba?
To jest gazetka lokalna a nie żaden poważny periodyk. Ma zapoznawać, zachęcać i informować. I moim zdaniem jest ok.
Dobra szata graficzna, najważniejsze newsy z ostatniego okresu. Tak trzymać!

Moze chodzi o to ze ta propagandy sukcesu jest po prostu smieszna? A moze o to ze zabiegi PR jakie tu sa stosowane sa tak czytelne i toporne a przez to wywoluja usmiech na twarzy?

Oczywiscie ze rola tej gazetki jest informowac, zachecac i informowac ale milo by bylo gdyby te informacje byly zgodne z prawda, a nie zmanipulowane tak zeby dodac punktow burmistrzowi.

Co jest propagandą sukcesu? Informacja o dniach Piastowa? Nie przesadzajmy może. Jest to informator wydawany przez lokalne władze ale nie widzę nigdzie manipulacji, proszę mi ją wskazać w takim razie.
Żeby nie było wątpliwości - nie należę do żadnej partii ani nie głosowałam na żadnego z burmistrzów, z prostej przyczyny: mieszkam w Piastowie od wielu lat ale zameldowana jestem w Ursusie.
Nie rozumiem krytyki dla samego krytykowania, każdej nowej władzy należy dać trochę czasu i dopiero oceniać.
A najlepiej nie poprzez przynależność partyjną ale po czynach. Z korzyścią dla nas wszystkich.

Jeden przykład wskazał już Grzesiek. Autobus do niedawna był i został skasowany przez obecne władze. A teraz triumfalny artykuł ze bedzie autobus.
Umowy z policja na dofinansowanie służb ponadnormatywnych były od kilku lat. Wynika to z tekstu? Nie.
Czy poprzednie Dni Piastowa nie były świętem wszystkich mieszkańców?

Moim zdaniem należy rozróżnić dwie kwestie. Propagandowe gazetki (takie jak ta NP) są wydawane za prywatne pieniądze i można tam pisać co sie chce. Biuletyn miejski jest z pieniędzy publicznych i powinien byc obiektywny i rzetelny. Widzialas Informator Pruszkowski? Są tam takie PRowskie zagrywki?

Wygląda na to, że czytaliśmy inne gazetki

Co do dni Piastowa - artykuł napisany jako entuzjastyczna relacja przez (jak wynika ze zdjęć) młode autorki. I tak ta impreza pewnie była odebrana przez znakomitą większość uczestników. Nie ma czego się czepiać.

Co do autobusu - to nawet nie artykuł tylko prośba o konsultacje, uwagi i sugestie co do proponowanej trasy. Więc może zamiast krytykować pomysł albo wyciągać kto kiedy i dlaczego otworzył czy zamknął poprzednią linię - odnieść się do propozycji, żeby potem nie było, że znowu wszystko źle.

Rozmowy z komendantem nie czytałam, może wieczorem.