przez Marcin » Cz, 10 mar 2011, 14:38
Dajcie spokój. W pobieraniu wynagrodzenia za pracę na rzecz społeczności nie ma niczego złego. PMK, jeden jest radnym, drugi w tym czasie pracuje albo spędza czas z rodziną. Byłoby niemoralne, gdyby ten pierwszy nie otrzymał za swoją pracę na rzecz tego drugiego jakiegoś wynagrodzenia. A co z tym wynagrodzeniem zrobi, to jest sprawa.
Wolałbym, żeby radny lub poseł pracował dla wysokiej diety, a nie dla innych, niejawnych korzyści. Zobaczcie, jak mało ludzi spoza administracji samorządowej się garnie do rad, i jaka jest nadreprezentacja pracowników samorządowych, którzy budują swoja pozycję i prestiż w środowisku środkami politycznymi, a nie osiągnięciami zawodowymi. Z radnym (nawet powiatowym) burmistrz będzie się musiał bardziej liczyć niż ze zwykłym pracownikiem. Lekarz będzie bronił interesów personelu swojego szpitala a nie wskaźników zdrowotnych.
A dobrzy prawnicy, finansiści, specjaliści z różnych dziedzin polityki społecznej, inżynierowie, czemu ich tak mało? Bez dobrych diet nie zrezygnują z pracy albo nie odstawią rodziny i nie przyjdą radzić nad dziurami w moście.