przez Marcin » Pt, 7 sty 2011, 13:04
Pan burmistrz Benedykciński z gminy Grodzisk myśli w kategoriach, co zrobić, żeby Grodzisk nie przestał się rozwijać, gdy osiągnie stan zero, czyli gdy nie będzie sensu dalszego zwiększania liczby mieszkańców, a wodociąg, kanalizacja i utwardzona droga będzie standardem.
- Gmina za kilkanaście lat będzie liczyła około 50 tys. i uważam, że to maksimum – mówił Grzegorz Benedykciński. – Gmina skupuje lasy i zrobi wszystko, by je ochronić, bo inaczej atrakcyjność gminy zdecydowanie spadnie. Wraz z poprawą sytuacji finansowej, będziemy dążyli do wykupu gruntu i nasadzenia lasu. Dlatego kupiliśmy park w Adamowiźnie. W Kałęczynie robimy wzdłuż rzeki zieloną i chronioną strefę od 50 do 80 m. Chcemy tam stworzyć centralny park od szpitala do Adamowizny.
Pan Brzeziński myślał kategoriami, jak dociągnąć nas do stanu zero (zrobić wodociągi, kanalizację i utwardzić drogi), a potem niech się martwią inni, jeżeli cokolwiek będą jeszcze mogli zrobić. W dodatku nie określił, jaka powinna być docelowa liczba mieszkańców, żeby w Piastowie żyło się wygodnie (raczej kierował się hasłem im więcej, tym lepiej). Obecny burmistrz, z tego, co pisał, też nie ma żadnego fajnego pomysłu na miasto. Chodzi o działania, które przyniosą efekty w dłuższym okresie niż 4 lata.