Dziś p. Smolaga osobiście rozdawał ulotki przed kościołem na ul. Orzeszkowej. Uważam to za nieco niesmaczną praktykę...

Przed kościołem mu wolno, jeśli nie jest na terenie kościoła. Pozostaje oczywiście kwestia dobrego smaku, ale zdaje się, że nasi kandydaci mają to w poważaniu.
Banner Pana Smolagi (skądinąd nie wiem czy wiszący legalnie - przyczepiony do latarni i tablicy z planem miasta), nosi wyraźne ślady poprzedniej kampanii (łatki ze zmienionymi danymi)

Stał poza terenem kościoła więc prawnie jest ok. Ale etycznie to tak nie do końca.

Słowo na E dawno już umarło wśród polityków. Więc proszę Cię Wszystko jest dobre dla paru głosów więcej.

W rozdawaniu ulotek na ulicy nie widzę nic złego. Na ogrodzeniu przedszkola na Lelewela (przed wejściem) wisi plakat pana Brzezińskiego i plakat kandydatów NP.Wykorzystywanie szkół, przedszkoli czy urzędów do celów kampanii mi się nie podoba.

P. Brzezinski i kandydaci NP wisza tez na ogrodzeniu kortow na 11 listopada.

Dobrze że plakatów kandydaci ludziom na twarze nie naklejają ...

A widzial ktos plakaty p. Ziolek czy PIS?

W rozdawaniu ulotek na ulicy nie widzę nic złego.
np. wykorzystywanie gablot SM, do celów kampanii to nie się podoba. Ciekawe czy Spółdzielnia Mieszkaniowa w Piastowie
wyraziła zgodę na wywieszenie w gablotach KWW POROZUMIENIE DLA PIASTOWA i p. Smolagi .
Albo Administrator SM wykorzystuje swoje stanowisko do reklamy własnego ugrupowania.

Pod kościołem na przeciwko Sp2 ludzie P.Brzezińskiego rozstawili stragan ulotkowy, handel jak na jarmarku.
Widziałem jak osobiście rozdawała ulotki P. Ziółek , więc wszyscy działali z myślą o zdobyciu dodatkowych głosów.
Ludzie nie chcą chodzić na spotkania, może metoda bezpośredniego kontaktu z wyborcami okaże sie słuszna.

Zobaczyłem wczoraj plakaty Alicji Sienkiewicz i jestem zauroczony.

Na tle pozostałych kandydatów wyróżnia się przynajmniej jednym: jest ładna.
Wiem, uroda to nie wszystko. Ale o kwalifikacjach kandydatów do rady miasta i tak nie jestem nic w stanie powiedzieć z ich reklamówek. A w przypadku panny Sienkiewicz mogę przynajmniej ocenić, że jest najładniejsza z kandydatów.

Ale bardziej serio. Jest młoda i zadała sobie przynajmniej trud zrobienia profesjonalnego zdjęcia i wymyślenia kilku dobrych haseł.
Pozostali kandydaci straszą mieszkańców tzw. mordochwytami z dowodów osobistych albo z kartoteki karnej.

Nie wiem, czy panna Alicja (l. 21) się dostanie do rady, ale myślę że miło będzie poprzeć jej wysiłek. Jej przynajmniej coś się chciało i może w przyszłości będzie jej się chciało zrobić coś więcej.

PS. Nie znam kandydatki, nie jestem w jej komitecie wyborczym, ani w żadnym innym.

PS2. A propos kartoteki karnej: czy coś się zmieniło w kwestii niekaralności kandydatów na radnych? Bo jak oglądam listy, to mam wątpliwości.